Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wojewoda wziął pod lupę sklepy z e-papierosami

Szymon Zięba
Rośnie liczba e-palaczy. Z e-papierosów korzysta około 900 tysięcy Polaków. Na Pomorzu  skontrolowano sprzęt do palenia
Rośnie liczba e-palaczy. Z e-papierosów korzysta około 900 tysięcy Polaków. Na Pomorzu skontrolowano sprzęt do palenia Paweł Miecznik/ archiwum PP
Elektroniczne papierosy są poza kontrolą, mogą stanowić furtkę do wprowadzenia dopalaczy - alarmują naukowcy. Po serii naszych publikacji wojewoda pomorski Ryszard Stachurski wziął pod lupę sklepy oferujące elektroniczne substytuty tytoniu. "Dziennik Bałtycki" jako pierwszy dotarł do szczegółów najnowszego raportu Inspekcji Handlowej. Eksperci wykryli wiele nieprawidłowości.

Pod koniec listopada Inspekcja Handlowa poinformowała o kontroli jednego z punktów sprzedaży w Gdańsku. Wówczas okazało się, między innymi, że na wszystkich czterech skontrolowanych partiach e-papierosowych zestawów próżno było szukać instrukcji i ostrzeżeń w języku polskim. Nie wszystkie płyny aromatyczne, stanowiące "wkłady" urządzeń, posiadały niezbędne oznaczenia.

W ostatnim kwartale tego roku - co wynika z raportu Wojewódzkiego Inspektoratu Inspekcji Handlowej w Gdańsku - sprawdzono w sumie cztery punkty oferujące e-papierosy: dwa w Gdańsku i dwa w Słupsku. Inspektorzy na widelec wzięli m.in. 140 partii płynów, wkładów do urządzeń. Aż 122 z nich wzbudziły zastrzeżenia ekspertów. Brak informacji co do składu czy niezamieszczenie znaków ostrzegawczych i napisów określających ich znaczenie to tylko część z wielu zarzutów, które umieszczono w raporcie.

- W związku z tym przedsiębiorcom nakazano wycofać z obrotu 107 partii płynów - informuje Roman Nowak, rzecznik wojewody pomorskiego. - Pozostałe kwestionowane piętnaście partii zabezpieczono do czasu zakończenia kontroli, w tym wydania decyzji nakazującej ich wycofanie.

Próbki z trzech partii płynów do napełniania e-papierosów trafiły do laboratorium w Łodzi.
- Zakończenie badań planowane jest na styczeń 2014 roku - informuje Roman Nowak.
- Tematem e-papierosów Polskie Towarzystwo Programów Zdrowotnych zajmuje się już od kilku lat. Obserwowałem ten proces, w którym te urządzenia zaczynały być popularne. I to jest problem, szczególnie w Polsce, bo nie podlegają one żadnym regulacjom, nawet takim, które obejmują chociażby zwykłe wyroby tytoniowe - mówi dr Łukasz Balwicki z Polskiego Towarzystwa Programów Zdrowotnych. - Często zdarza się - co zresztą pokazują wyniki tej kontroli - że użytkownicy e-papierosów nie wiedzą, co w nich jest, jak to jest dystrybuowane, skąd pochodzi... - dodaje.

Balwicki zwraca uwagę, że Polskie Towarzystwo Programów Zdrowotnych otrzymywało zgłoszenia, iż "to, co jest napisane na opakowaniach e-papierosów, nijak ma się do ich zawartości".

- Chodzi m.in. o różne stężenia składu wkładów do urządzeń czy zabezpieczenia płynów, które mogą łatwo się wylać - tłumaczy lekarz. I podkreśla: - Jednak to, co mnie najbardziej oburza, zwłaszcza jako lekarza, to powszechna dostępność do tego produktu, bez żadnych wiekowych ograniczeń. Z tego powodu cieszę się, że wojewoda pomorski, korzystając ze swoich kompetencji, zlecił kontrolę e-papierosów.

Tymczasem z raportu Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową wynika, że z e-papierosów korzysta już nawet 900 tys. Polaków. W stosunku do poprzedniego roku liczba e-palaczy wzrosła o sto procent.

Urzędnicy zapowiadają, że elektroniczne papierosy będą kontrolowane także w przyszłym roku.


[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki