Jak słyszymy od społeczników, wielokrotnie zwracali się do prezydenta Gdyni z apelami o publikację zarządzeń. Szala goryczy przelała się ostatnio, gdy prezydenckie zarządzenie o podwyżce czynszów w lokalach komunalnych zostało udostępnione mieszkańcom dopiero wtedy, kiedy sprawę nagłośniło Stowarzyszenie Bryza. Teraz społecznicy zamierzają skorzystać z innego narzędzia, które wymusiłoby na włodarzu miasta publikację zarządzeń. Według nich, poprzez brak publikacji, prezydent Gdyni nie dopełnia swoich obowiązków i działa na szkodę mieszkańców.
- Złożyliśmy zawiadomienie do prokuratury w sprawie możliwości popełnienia przestępstwa przez Wojciecha Szczurka — mówi Sławomir Januszewski ze Stowarzyszenia Bryza. - Prezydent Gdyni od lat notorycznie uchyla się od obowiązku publikacji wydawanych przez siebie zarządzeń, a w szczególności tych dotyczących spraw majątkowych gminy. Niestety zderzyliśmy się ze ścianą, dlatego zdecydowaliśmy się zmienić naszą strategię i przez brak jakiejkolwiek reakcji ze strony prezydenta, zawiadamiamy prokuraturę. Wyręczamy w tym Radę Miasta Gdyni, powinna kontrolować prezydenta, ale jak widać, od wielu lat nic takiego się nie dzieje. Rada powinna reagować w takich sprawach, ale podobnie jak w wielu innych sprawach, pozostaje bierna.
Społecznicy zawiadamiają prokuraturę. Miasto: „Udostępniamy zarządzenia na wniosek”
Przypomnijmy, że od 2010 roku zostało opublikowanych zaledwie kilkadziesiąt z prawie dziesięciu tysięcy zarządzeń prezydenta Gdyni. Wychodzi na to, że średnio miesięcznie prezydent Gdyni podpisuje około stu zarządzeń — zdecydowana większość z nich, nie jest nigdzie publikowana. Gdynia jest tu ewenementem na skalę Polski. Za dobry samorządowy zwyczaj przyjmuje się publikację takich zarządzeń np. w Biuletynie Informacji Publicznej.
- Prezydent poprzez niepublikowanie niemal żadnych swoich zarządzeń narusza standardy panujące w polskim porządku prawnym — podkreśla Emil Reszczyński ze Stowarzyszenia Gdynianka. - Publikowanie zarządzeń w internetowych zbiorach miasta to powszechna praktyka w polskich gminach. Uważamy, że prezydent Gdyni nie dopełnia swoich obowiązków, czym działa na szkodę interesu wszystkich mieszkańców. Gdynianie nie posiadają niemal żadnej możliwości zapoznania się z wydawanymi aktami, które bezpośrednio ich dotyczą. Poprzez zaniechanie doszło również do naruszenia interesów mieszkańców miasta, bezpośrednio tych, wobec których decyzje wydawane w zarządzeniach, wywierały skutki.
Nieopublikowane zarządzenia miały dotyczyć m.in. podwyżek czynszów w lokalach, które należą do miasta, podwyżek czynszów w lokalach usługowych, dzierżawy gdyńskich gruntów prywatnym podmiotom, czy innej formy rozporządzania majątkiem gminy przez prezydenta Gdyni.
Z zarzutami społeczników nie zgadza się gdyński magistrat.
- Przepisy prawa nie nakładają na prezydenta obowiązku publikowania wszystkich zarządzeń — informuje Agata Grzegorczyk, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Gdyni. - Publikacji podlegają zarządzenia porządkowe i inne wymagane przepisami prawa. Dodatkowo informujemy, że w Biuletynie Informacji Publicznej udostępnione są tytuły, numery i daty wszystkich zarządzeń podejmowanych przez Prezydenta, których treść jest udostępniana na wniosek każdej zainteresowanej osoby. Próśb takich nie ma wiele, a dokumenty udostępniane są na bieżąco.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?