Wojciech Bierant: Hiszpanie są dla nas priorytetem podczas Euro 2012

- Marco van Basten i Peter Schmeichel za rywali dla Polski wylosowali Rosję, Grecję i Czechy. Całą galę miał Pan okazję oglądać na żywo w Kijowie. Jak wrażenia?

- Tak, razem z wójtem Gniewina Zbigniewem Walczakiem otrzymaliśmy zaproszenia na galę. Żywo interesujemy się tym, co dzieje się w związku z mistrzostwami Europy, dlatego postanowiliśmy tam pojechać. Naprawdę była to fajna i dobrze zorganizowana uroczystość. Samo losowanie było bardzo szczęśliwe dla Polski, także pozytywnie wszystko wyszło. Wrażenia mogą być więc wyłącznie pozytywne.

- Podczas uroczystości obok kogo Panowie siedzieli?

- Blisko przedstawicieli z Polski i Chorwacji.

- Myślałem, że obok Hiszpanów. Zapytałem o to, bo w mediach pojawiła się już informacja, że drużyna Vicente del Bosque, według hiszpańskiej gazety "Marca", jeszcze przed losowaniem grup za swój ośrodek pobytowy wybrała Gniewino. Los sprawił, że reprezentacja z Półwyspu Iberyjskiego została przydzielona do grupy C, czyli zagra w Gdańsku. Mogę Panu już gratulować goszczenia mistrzów świata i Europy? Jest już oficjalna decyzja?

- Na tysiąc procent będzie można to powiedzieć, kiedy sfinalizujemy kontrakt z Hiszpanami. Rozstrzygnie się to jeszcze w tym roku albo na przełomie grudnia i stycznia. Na razie mogę powiedzieć, że wszystko jest na dobrej drodze. Szczęśliwie się ułożyło, że Hiszpanie zagrają w Trójmieście. Dla nas jest to wymarzona sytuacja.

- Do mistrzostw Europy zostało jeszcze ponad pół roku. Jak chcą Państwo wykorzystać ten czas na promocję ośrodka?

- Na przykład poprzez organizację różnych turniejów piłkarskich, jak choćby Mini Mistrzostwa Europy. To wszystko już się u nas dzieje. Jeśli Hiszpanie przyjadą do nas - jak wcześniej wspomniałem, wszystko jest na dobrej drodze - to oczy całej Europy i świata siłą rzeczy będą skierowane również na nas. Będzie to ważny moment w historii naszego regionu i centrum pobytowego. Na pewno dobrze to wykorzystamy. Dodam, że mistrzostwa Europy mają być nie tylko promocją naszego centrum. Nawiązujemy współpracę z klubami sportowymi, drużynami z Zachodu, firmami zainteresowanymi konferencjami i szkoleniami. W związku z tym planowane obłożenie będzie praktycznie przez cały czas. O to nam chodzi.

- Gdyby nie udało się z Hiszpanią, to kogo chciałby Pan gościć w Gniewinie?

- Każdą federację będziemy gościć z należytą starannością. Ale obecnie koncentrujemy się raczej na Hiszpanach. Ja wierzę, że nam się uda porozumieć i będziemy gościć u siebie mistrzów świata i Europy.

- Wszystkie obiekty w centrum pobytowym w Gniewinie są już gotowe?

- Tak. Wszystkie one funkcjonują i tętnią życiem. Obecnie trwa proces estetyzacji. Ze względu na zbliżającą się zimę część prac została przełożona na wiosnę, ale bez obaw, do mistrzostw Europy na pewno zdążymy.