Do zdarzenia doszło około południa w alei Żeromskiego, ruchliwej ulicy przecinającej Władysławowo, którą można dojechać m.in. do Jastrzębiej Góry. Jak mówili świadkowie - nagle usłyszeli w górze głośny trzask, a chwilę potem na przejeżdżającą tędy dacię logan oraz jadącego obok golfa runęło jedno z potężnych, przydrożnych drzew.
Kilkunastometrowej długości pień opadł na samochód, wgniótł dach i zakleszczył wewnątrz auta czwórkę turystów.
Gdy chwilę później Paweł Okolski i Adam Bochentym - pracownicy ochrony z firmy Konsal - dobiegli do potrzaskanego auta, usłyszeli ze środka płacz dziecka. Widok był wstrząsający, bo uwięzieni wewnątrz ludzie byli jeszcze w głębokim szoku. Nie do końca wiedzieli, co się stało.
Ochroniarze upewnili się, gdzie dokładnie znajdują się pasażerowie, po czym przystąpili do ich uwalniania.
Tak udało się oswobodzić wszystkich jeszcze przed przyjazdem na miejsce katastrofy strażaków. Na szczęście - choć to niewiarygodne - nie było ofiar śmiertelnych.
Zobacz zdjęcia z akcji ratunkowej
Czytaj także:Podkomorzyce: Trąba powietrzna powaliła na drogę 30 drzew
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?