Wkrótce ruszą konsultacje w sprawie zielonej Polanki Redłowskiej. O czym mieszkańcy będą rozmawiać z miastem?

Nie będzie hotelu na Polance Redłowskiej, ale nie będzie też amfiteatru, basenów czy innych instalacji, ma być tylko zieleń. Prezydent Gdyni Wojciech Szczurek, na specjalnie zwołanej konferencji prasowej, ogłosił konsultacje społeczne dla tego miejsca. Przestrzeń ma być tylko i wyłącznie zielona, prezydent Gdyni kategorycznie wykluczył powstanie tutaj jakiejkolwiek zabudowy.

- Plan zagospodarowania przestrzennego zamknął dyskusję na temat tego, czy w tym miejscu powstanie jakakolwiek zabudowa. Nie może - ucina Wojciech Szczurek, prezydent Gdyni. - Plan bardzo jasno opisuje, że w tym miejscu może być tylko funkcja zielona. Dzisiaj chcemy precyzyjne zaprojektować kształt zieleni w tym miejscu.

Przypomnijmy, że w ubiegłym roku prezydent poinformował, że Polanka Redłowska oraz sąsiadujący z nią teren po dawnym kompleksie basenowym pozostaną zieloną przestrzenią i nie zostanie tu wybudowany żaden hotel. Ta decyzja wywołała w Gdyni niemałe zdziwienie, bo to właśnie o budowę w tym miejscu hotelu od wielu lat zabiegali gdyńscy samorządowcy, wbrew opinii części mieszkańców, społeczników i opozycji. Później samorząd opracował dwa raporty podsumowujące miesiące obserwacji Polanki Redłowskiej i zapowiedział konsultacje społeczne, które zostały właśnie ogłoszone.

- To miejsce było przedmiotem debaty o planie zagospodarowania przestrzennego przez kilkanaście lat - mówił Wojciech Szczurek. - W końcu udało nam się uchwalić plan zagospodarowania przestrzennego, który opisał przyszłość Polanki Redłowskiej jako przestrzeni zielonej, otwartej, dostępnej dla mieszkańców i niezabudowanej. Wiosną tego roku opublikowaliśmy raport o uwarunkowaniach tej przestrzeni. Dzisiaj rozpoczynamy kolejny etap. Zapraszamy mieszkańców Gdyni, aby w ciągu kilku następnych tygodni wzięli udział w konsultacjach społecznych i wspólnie z nami zaprojektowali Polankę Redłowską, chcemy w modelu warsztatów charrette, czyli rozmowy przy stole wszystkich zainteresowanych, podjąć dyskusję i wypracować wspólną koncepcję tej przestrzeni. Szukamy drogi do tego, aby powstał jeden, wspólny dla tej przestrzeni projekt, godny Gdyni XXI wieku.

Konsultacje społeczne dotyczące zagospodarowania przestrzeni rozpoczną się 2 października i potrwają do grudnia. Ich efektem ma być wypracowanie koncepcji zagospodarowania tego terenu przy współpracy jak najszerszego grona osób zainteresowanych tym miejscem i reprezentujących różne środowiska. Ostateczna koncepcja zagospodarowania przestrzeni Polanki Redłowskiej, rekomendowana jako wizja do realizacji, zostanie zaprezentowana 7 grudnia w UrbanLabie Gdynia.

Mieszkańcy Gdyni zostaną zaproszeni do udziału w spotkaniu inaugurującym konsultacje, a później na warsztaty projektowania koncepcji zagospodarowania Polanki. Warsztaty będą prowadzone metodą charrette. Polega ona na włączaniu zaangażowanych mieszkańców, przedstawicieli magistratu czy ekspertów miejskich i urbanistów w intensywne sesje projektowe. - To co zostanie podczas tych warsztatów wypracowane, będzie dla nas wiążące. Będziemy szukać kompromisu - podkreśla Wojciech Szczurek.

Sceptycznie do konsultacji społecznych ogłoszonych przez miasto podchodzi gdyńska opozycja. Ta uważa, że są to działania na pokaz, a miasto zostawia sobie furtkę do tego, aby w przyszłości powrócić do pomysłu sprzedaży terenu po byłych basenach.

- Zabrakło mi podkreślenia przez pana prezydenta czyim sukcesem jest tak naprawdę to, jak Polanka Redłowska ma wyglądać - uważa Marcin Bełbot, gdyński radny PiS. - Pan prezydent przez lata chciał zabudować Polankę, teren po basenach już dwukrotnie znajdował się w rękach prywatnych inwestorów. Determinacja mieszkańców, aktywistów i radnych doprowadziła do tego, że pan prezydent nie miał wyjścia i musiał wycofać się z tego pomysłu. Obecnie mam duże wątpliwości co do konsultacji. Jeżeli tych konsultacji nie będzie w pełnym wymiarze, obawiam się, że może to być zasłona dymna, aby do tematu sprzedaży tego terenu powrócić za parę lat. Konsultacje społeczne, takie wymuszone na mieście przez mieszkańców już się odbyły, padły tam konkretne pomysły i kierunki do tego, co ma powstać na Polance, jeśli chodzi o te rzeczy, to pan prezydent do dzisiaj się do nich nie odniósł. Pan prezydent wydaje się mieć swój własny pomysł na to i nadal robi coś tylko na pokaz. Realizowany będzie tylko jego pomysł. To, że nie powstanie tam żadna zabudowa, ani konkretny projekt, który scala to miejsce na stałe, to idealna furtka, która może umożliwić miastu w przyszłości wycofanie się z obecnych ustaleń i powrót do pomysłu sprzedaży tego miejsca.

- Gdy tylko słyszę słowo konsultacje od pana prezydenta, od razu kojarzy mi się to z walką na zamęczenie przeciwnika - podkreśla Marek Dudziński, radny miasta Gdyni z Prawa i Sprawiedliwości. - Jako radny, już kilkukrotnie brałem udział w konsultacjach dotyczących samej Polanki Redłowskiej. Zastanawiam się, czego pan prezydent jeszcze potrzebuje w dodatkowej turze konsultacji, skoro mieszkańcy wyrazili już swoją opinię, przygotowali nawet swoje własne koncepcje dla tego miejsca. Kolejne konsultacje panu prezydentowi są do niczego nie potrzebne, bo on już podjął decyzję co tam ma powstać, a to co teraz się dzieje, to nic innego jak PR-owy zabieg, żeby pokazać, jak Gdynia rozmawia z mieszkańcami. Natomiast mieszkańcy już wielokrotnie wyrażali swoją opinię. Pan prezydent tymczasem mówi nam, że plan zagospodarowania zadecydował za nas. To tak jakby ktoś zadecydował jakim mam jeździć samochodem, a ja mogę sobie wybrać kolor.