MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wilki zagryzły bydło? Leśnicy uspakajają: nie ma powodu do paniki

Sylwia Lis
Sylwia Lis
Wideo
od 7 lat
Blady strach padł na mieszkańców powiatu bytowskiego. W kilku miejscowościach m. in. Dąbrówce oraz Gostkowie pojawiły się wilki. Miały zaatakować bydło gospodarskie. Komunikat w tej sprawie wydał nawet Bogdan Ryś, wójt Studzienic.

Popłoch w powiecie bytowskim. Według mieszkańców wilki kilkukrotnie zaatakowały bydło. Ludzie boją się, że ataków może być więcej.

Apel samorządowca

- Wilki zagryzły bydło w jednym z gospodarstw w powiecie bytowskim - informuje Bogdan Ryś, wójt Studzienic, który wydał specjalne oświadczenie. - Komunikat kierowany jest głównie do rolników, którzy na skutek korzystnej pogody przetrzymują bydło na zewnątrz czasami nawet do późnych godzin nocnych. Zdarza się, że bydło pozostaje na dworze całą noc. Apelujemy do mieszkańców, żeby zachowali ostrożność podczas spacerów po lesie. W przypadku kontaktu z wilkiem czy wilkami należy spokojnie się oddalić. Pod żadnym pozorem nie należy iść za wilkiem i zbliżać się do młodych wilków, bo wówczas zagrożenie ze strony matki zwierząt jest znacznie większe.

Faktycznie wilki miały zaatakować zwierzęta na posesji w Gostkowie.

- Wilki zagryzły nam minimum trzy cielaki, po jednym został tylko kawałek nogi - przyznaje Piotr Michalak, rolnik z Gostkowa. - Byli u nas przedstawiciele wojewódzkiej dyrekcji ochrony środowiska, gdy mierzyli tropy to ta największa sztuka zostawiała odcisk o długości piętnastu centymetrów. To jest potwór. Nasze prawo mówi, że wilk jest pod ochroną może przychodzić zabijać, mordować, robić co chce. A ty człowieku drogi masz się temu przyglądać i nic nie zrobisz!

I dodaje, że kilka dni później w biały dzień wilk wszedł na pastwisko i nie mógł się wydostać. - Zrobił podkop pod ogrodzeniem - mówi pan Piotr. - Te zwierzęta są po prostu głodne, szukają pożywienia. Wilk nie je trawy, żołędzi, pędraków, on chce mięsa. Ta cała zabawa w ekologię skończy się tragedią, taka wygłodniała wataha dopadnie grzybiarza czy spacerowicza i będzie lament.

Leśnicy: nie wpadajmy w paranoję

Leśnicy apelują, aby nie wpadać w panikę. Według nich żadnego zagrożenia nie ma.

- Temat wilków jest dobrze znany leśnikom, ponieważ – siłą rzeczy – pracując w lesie, spotykamy wilki i to ostatnio coraz częściej - Marek Stasiuk, rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Szczecinku. - Co może cieszyć i pokazuje, że wilki są obecne na naszych terenach. Przyczyn tej stałej obecności może być wiele. Głównie jednak jest to dobra baza pokarmowa oraz duże leśne obszary, które są mniej penetrowane przez ludzi. Wilki są pod ochroną ścisłą, co także przyczynia się do zachowania i rozwoju tego gatunku.

Jak zachować się w przypadku spotkania wilka? Zobaczyć wilka to zawsze duże przeżycie. Leśnicy RDLP w Szczecinku obserwują wnikliwie środowisko leśne. - Robimy coroczne inwentaryzacje zwierzyny leśnej. Na podstawie obserwacji szacunkowych nie możemy powiedzieć ile dokładnie mamy wilków na naszym terenie, ale możemy powiedzieć, że tendencja się utrzymuje – wilk jest widywany na naszych terenach stosunkowo częściej niż jeszcze 15-10 lat temu - dodaje rzecznik.

Wilki zazwyczaj są płochliwe i starają się unikać kontaktu z ludźmi. Nawet, gdy zbliżają się do obszarów zamieszkałych przez ludzi, jest to wynikiem ich naturalnego instynktu poszukiwania pożywienia. Często ludzie nawet nie zdają sobie sprawy, że wilki podchodzą w nocy w pobliże ich siedzib. Jednak wilki, tak jak inne dzikie zwierzęta, mogą zachowywać się nieprzewidywalnie, gdy są przestraszone, chore lub zranione. Szczególnie istnieje ryzyko nieobliczalnego zachowania, gdy wilki są dokarmiane lub przyzwyczajane do pobytu w pobliżu ludzkich siedzib.

Co zrobić, kiedy spotkamy w lesie wilka? Jest kilka ważnych wskazówek. - Przede wszystkim spokój, nie panikujemy. „Jeśli jednak spotkasz w lesie wilka, który podchodzi zbyt blisko (na odległość poniżej 30 m) lub przygląda się zbyt długo i nie czujesz się komfortowo w tej sytuacji, albo też drapieżnik poszczekuje lub warczy na ciebie, podejmij następujące działania: unieś ręce i machaj nimi w powietrzu. To rozprzestrzeni twój zapach, sprawi, że twoja sylwetka będzie lepiej widoczna. Pokrzykuj głośno ostrym tonem (lub zagwiżdż) w stronę wilka. To pozwoli mu zorientować się, że ma do czynienia z człowiekiem i że nie jest mile widziany. Wycofaj się spokojnie, możesz przyspieszyć, dopiero gdy masz pewność, że zwierzę jest daleko i nie interesuje się tobą.
Jeśli masz taką możliwość, zrób zwierzęciu zdjęcie i zawiadom o zdarzeniu RDOŚ właściwe nadleśnictwo lub Stowarzyszenie dla Natury „Wilk” - podkreśla rzecznik. I dodaje, że wszelkie szkody zgłaszamy do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska.

Szkody, dowody, oględziny

RDOŚ zarządzi wizję lokalną prawdopodobnie z udziałem lekarza weterynarii, który może stwierdzić przyczyny zgonu poszkodowanego zwierzęcia, sporządzić opis stanu zwłok oraz określić inne cenne informacje ułatwiające prawidłowe rozpatrzenie wniosku o odszkodowanie. Nie należy uprzątać zagryzionego zwierzęcia przed przybyciem osób dokonujących oględzin. Należy jednak zabezpieczyć wszelkie ślady zdarzenia. Należy wykonać także dokumentację fotograficzną zagryzionego zwierzęcia i innych śladów w obrębie miejsca zdarzenia (tropy, ślady przeciągania ofiary, kał), a także samo miejsce zdarzenia i stosowane zabezpieczenia (np. ogrodzenie).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wilki zagryzły bydło? Leśnicy uspakajają: nie ma powodu do paniki - Głos Pomorza

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki