Wichura w Gdyni dała się w trzech ostatnich dniach we znaki. Połamane drzewa, zerwane dachy. Strażacy mieli mnóstwo pracy. ZDJĘCIA

Huraganowy wiatr zaczął dawać się we znaki już w weekend, a kulminacja interwencji nastąpiła w niedzielę, 19 lutego. Tylko w przypadku powalonych drzew strażacy interweniowali aż 63 razy. Usuwać trzeba było je z zablokowanych dróg. Niektóre drzewa upadły także blisko budynków, lub na samochody.

Do częściowo zerwanych dachów, linii energetycznych, czy banerów reklamowych, strażacy wzywani byli dodatkowo 49 razy. Do poważnej akcji doszło na Oksywiu.

- W hali magazynowej poderwana została część dachu i uszkodzona konstrukcja budynku - mówi kpt. Paweł Przybyłowicz z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Gdyni.

Czytelnicy informowali nas ponadto m.in. o zerwanej trakcji trolejbusowej na ul. Morskiej, a także uszkodzonym mostku nad potokiem w okolicach ul. Chabrowej w Pustkach Cisowskich.

- Odpadły od niego elementy konstrukcji - mówi mieszkaniec dzielnicy. - Mostek już wcześniej był w złym stanie, co zgłosiliśmy do Zarządu Dróg i Zieleni w Gdyni.

CZYTAJ TAKŻE:
Połamane drzewa, podtopione ulice, ewakuowany Open'er. Oto bilans wichury w Gdyni!

Huraganowe podmuchy wiatru spowodowały także spore zniszczenia w lasach komunalnych i na terenie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego w Gdyni. Czytelnicy m.in. z Witomina, Dąbrowy, Chyloni i Działek Leśnych informowali nas o przewróconych drzewach, blokujących leśne drogi i szlaki.

Trwa obecnie usuwanie szkód, spowodowanych przez wichurę. Jednak w przypadku drzew w lesie, blokujących ścieżki spacerowe i szlaki, potrwać może to co najmniej kilka dni.