Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wejherowo: Właściciele tracą nieruchomość na rzecz rewitalizacji śródmieścia

Joanna Kielas
J. Kielas
Z jednej strony nowa nawierzchnia z granitu, ławeczki, roślinność - słowem piękne centrum, które cieszy. Z drugiej - gorycz i smutek właścicieli nieruchomości, którym bez ich zgody zabierane są fragmenty działek i wyburzane budynki. To dwa zupełnie odmienne oblicza rewitalizacji śródmieścia Wejherowa - największej inwestycji ostatnich lat w tym mieście.

- Nikt się z nami nie liczy, ma być ładnie i błyszcząco, na poklask - mówi z goryczą Janina Łebkowska, właścicielka jednej z posesji przy ul. Wałowej. - Urząd chce wyburzyć nasz budynek usługowy i zabrać nam 15 metrów kw. działki w samym sercu Wejherowa, żeby tam postawić ławki i pergolę z kwiatami. Te 15 metrów należy pomnożyć razy 4, bo tyle kondygnacji można tu postawić według planu. Czyli stracimy powierzchnię równą 60 metrowemu mieszkaniu. To absurd. A wszystko tylko po to, żeby postawić donice z kwiatami.

- Owszem, zdarza się wielokrotnie, że ludziom zabiera się fragmenty działek, ale po to, by poszerzyć drogę, bo ma być bezpieczniej, poprawia się przepustowość ruchu itp., ale tutaj nie zachodzą takie przesłanki - dodaje Andrzej Łebkowski, mąż pani Janiny. - Władza zabiera działki, postawi ławeczki, a po zakończonej całej inwestycji ulica zamieni się w deptak na który mieszkańcy, żeby wjechać, będą potrzebowali specjalnych identyfikatorów. To absurd.

Niezadowoleni mieszkańcy złożyli zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez prezydenta Wejherowa. Skierowali też sprawę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Władze Wejherowa zapewniają jednak, że to nie wstrzyma inwestycji.
- Rozumiemy rozgoryczenie niektórych mieszkańców, w końcu nikt nie lubi, jak się zabiera jego własność, ale w tym przypadku nie było wyjścia - tłumaczy Piotr Bochiński, zastępca prezydenta Wejherowa. - Linia zabudowy na Wałowej została okre- ślona już w 1999 roku i już wtedy w niektórych miejscach została cofnięta o 2 do 3 metrów w głąb podwórek. Obecna rewitalizacja przebiega według tego planu.

- A pergole z kwiatami mają zasłonić mało estetyczne podwórka ul. Wałowej - dodają urzędnicy.
Rozbudowa ul. Wałowej realizowana jest w oparciu o tzw. specustawę, która bardzo ułatwia inwestorom budowanie np. autostrad i wręcz uniemożliwia właścicielom terenów pod budowę jakiekolwiek protesty.

- To kolejna paranoja, że miasto buduje drogę na mocy przepisów dotyczących autostrady, a w efekcie powstanie deptak - mówią oburzeni mieszkańcy. - To nadużycie.

- Specustawę można nie tylko stosować do budowy autostrad, ale także i dróg gminnych, a taką jest Wałowa. Ruch pojazdów po zakończeniu inwestycji nadal będzie tam możliwy, choć ulegnie znacznemu ograniczeniu - odpowiada Piotr Bochiński.

Sprawę obecnie bada prokuratura. - Prowadzimy czynności sprawdzające. Na policję zostaną wezwani wnioskodawcy, celem uzupełnienia zawiadomienia. Na tym etapie trudno przesądzać o dalszym biegu postępowania - tłumaczy Dariusz Witek-Pogorzelski, prokurator rejonowy w Wejherowie.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki