Chodzi o fragment drogi na przedłużeniu ul. Orzeszkowej, od mostu nad rzeką Redą do ul. Fenikowskiego. Działki, na których znajduje się droga, są własnością dewelopera. Z drogi korzystają mieszkańcy, kursują po niej autobusy. W zeszłym roku Urząd Miasta Wejherowa, mając na uwadze dobro mieszkańców, wydzierżawił ten odcinek trasy i go utrzymywał. Dzierżawa wygasła 19 sierpnia tego roku i nie ma dalszego porozumienia w tej sprawie.
Orlex swoją decyzję o zamknięciu drogi argumentuje tym, że firmy nie stać na jej utrzymanie. Proponuje, by przejął ją Urząd Miasta.
- To jest kwestia związana z odpowiedzialnością, która spoczywa na naszej firmie z tytułu eksploatacji tej drogi. Nas na to nie stać. Nie jesteśmy do tego przygotowani. Ubezpieczenie, płacenie podatków, odśnieżanie to nie jest nasz obowiązek - tłumaczy Wojciech Gębarowski, prezes firmy Orlex. - Miasto chce przejąć drogę za darmo, a my jesteśmy firmą, która jest nastawiona na zysk, więc uważamy, że należy nam się odszkodowanie za tę drogę.
Władze Wejherowa, do czasu rozmów z mieszkańcami i firmą deweloperską, nie chcą oficjalnie się w tej sprawie wypowiadać.
- Mam nadzieję, że dojdziemy do porozumienia. Przed spotkaniem z deweloperem nie chcę sprawy komentować. Wierzę, że sprawa znajdzie szczęśliwy finał - mówi Piotr Bochiński, zastępca prezydenta Wejherowa.
Jeśli obie strony się nie dogadają, najbardziej odczują to mieszkańcy.
- Zamknięcie tej drogi spowoduje nie tylko utrudnienia dla nas kierowców, ale i dla dzieci, które uczęszczają do szkoły. Trudno sobie wyobrazić, żeby 7-8-letnie dzieci musiały iść 2 kilometry na najbliższy przystanek autobusowy - mówi Mariusz Sekściński, mieszkaniec os. Fenikowskiego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?