Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"We are the champions" - śpiewali politycy PO podczas regionalnej konwencji

Radosław Konczyński
R. Konczyński
W dobrych nastrojach i atmosferze wiary w wyborczy sukces przebiegła regionalna konwencja Platformy Obywatelskiej, która w niedzielę odbyła się w Malborku. Zaprezentowani zostali kandydaci na prezydentów, burmistrzów, wójtów i radnych.

Wstępnie regionalne władze partii awizowały przybycie do Malborka premiera Donalda Tuska, ministrów Ewy Kopacz i Radosława Sikorskiego, ale żadne z nich ostatecznie nie przyjechało. Byli obecni natomiast samorządowcy z województwa, w tym marszałkowie, a także posłowie i wojewoda.
Burmistrz Malborka Andrzej Rychłowski, witając gości wróżył sukces całej PO, wspominając wybory prezydenckie.

- W tym roku organizowaliśmy wiele imprez w mieście. Jedną z nich były obchody 600-lecia bitwy pod Grunwaldem z udziałem prezydenta elekta Bronisława Komorowskiego - mówił Andrzej Rychłowski. - Nasze miasto było jednym z pierwszych, które Bronisław Komorowski odwiedził po wyborze na prezydenta. W pierwszej turze głosowało na niego 54 procent mieszkańców, w drugiej 68 procent. Myślę, że to znak, a Malbork to dobre miejsce na konwencję. Konwencję, która poprowadzi PO do wygrania w całym województwie.

Humory dopisywały. - Minister Plocke [Kazimierz Plocke, wiceminister rolnictwa, obecny na konwencji - red.] powiedział mi, że jako potomek rodu von Plocke bardzo dobrze czuje się w takich miejscach - żartował Sławomir Nowak, szef PO na Pomorzu.

Na konwencję wybrano średniowieczne mury zamku, a dokładnie znajdujące się w jego pobliżu centrum konferencyjne Karwan. Sławomir Nowak wyjaśnił, dlaczego PO spotkała się w Malborku. - Ze względu na szczególną symbolikę tego miejsca. Przez 300 lat miasto było stolicą województwa malborskiego w czasach I RP. Symbolika jest także dlatego, że cztery lata temu wygrała tutaj Platforma. Miasto wyglądało wtedy zupełnie inaczej, a dziś, wjeżdżając do niego, widzicie rozwijający się Malbork - mówił Nowak. - Pokazano tu, że podziały polityczne są nieistotne, bo orliki i schetynówki nie mają barw partyjnych.

- Malbork jest miastem samorządowego sukcesu, ale takich miast jest wiele na Pomorzu. Możemy wymieniać je jednym tchem - wtórował mu Mieczysław Struk, marszałek województwa. - Bo Pomorze od 20 lat jest regionem samorządowego sukcesu. My nie będziemy obiecywać, a potem się wycofywać z obietnic. My, jak już mówimy, że coś zrobimy, to na pewno to uczynimy.

To, co uczyniono na Pomorzu, Nowak nazwał postępem cywilizacyjnym. Mówił też, że projekty cywilizacyjne, takie jak kolej metropolitalna, budowa obwodnic, stadionów, modernizacja lotniska w Gdańsku, są bardzo ważne, ale równie istotne są małe projekty - termomodernizacja szkół, budowa placów zabaw, wyposażanie bibliotek. I tu znowu nawiązał do "kolorystyki" inwestycji.

Marszałek Struk mówił między innymi, że wizytówką regionu jest las dźwigów, i w metropolii, i każdej gminie. - Wierzę, że będziemy konsekwentnie Pomorze rozwijać, budować, że będzie miało świetne miejsce w nowoczesnej Europie.

Konwencja dobiegła końca przy wtórze utworu "We are the champions" zespołu Queen.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki