Wakacje w dobie pandemii koronawirusa. Ceny noclegów w hotelach i pensjonatach mogą pójść trochę w górę. Drożyzny jednak nie będzie

Wakacje a koronawirus. W jakiej sytuacji jest branża turystyczna?

Branża turystyczna jest jedną z tych, w którą szalejąca pandemia koronawirusa uderza najmocniej. Już teraz, po odwołanych wyjazdach na Święta Wielkanocne i „zamrożonej” majówce, straty hotelarzy i właścicieli pensjonatów liczone są w milionach złotych. Przypomnijmy, że po dłuższej przerwie miejsca noclegowe mogły ponownie otworzyć się dla gości dopiero po długim weekendzie, 4 maja.

Za dwa pierwsze tygodnie kwietnia, jeszcze bez pakietu pomocowego uruchomionego na terenie miasta, notujemy mniejsze wpływy o 2 mln 800 tys. zł, więc już widać, że to będą niesamowite turbulencje dla każdego samorządu – mówiła pod koniec kwietnia na naszych łamach Anna Mieczkowska, prezydent Kołobrzegu.

Również pod koniec kwietnia, kiedy sprawdzaliśmy, jak radzą sobie w obecnej sytuacji hotelarze i właściciele pensjonatów w nadmorskich miejscowościach, rezerwacji na okres letni było jak na lekarstwo. Sukcesywne „luzowanie” obostrzeń i „odmrażanie” kolejnych gałęzi gospodarki sprawiają, że dopiero dziś coraz więcej Polaków zaczyna rozglądać się za miejscami na wakacje.

Gdzie Polacy chcą spędzić wakacje 2020?

Głównymi kierunkami, którymi interesują się turyści, są morze oraz góry. Choć pierwsze miejsce zajmują popularne kurorty, na obecnej sytuacji zyskują też miejscowości położone na uboczu. Oprócz tego, turyści coraz przychylniejszym okiem patrzą na bardziej spokojne, zielone regiony, jak Kaszuby, Warmia i Podlasie.

W czasie epidemii, na skutek obowiązujących zasad izolacji społecznej, Polacy chętniej szukają noclegów w miejscach, które zapewniają im dużą dozę prywatności. To przede wszystkim domki letniskowe i apartamenty, gdzie można przebywać tylko w gronie bliskich. Zyskują również niewielkie pensjonaty, kwatery i pokoje oraz gospodarstwa agroturystyczne, które położone są na uboczu z dala od ludzi – informują autorzy raportu „Koronawirus a ceny noclegów w Polsce”.

Ile zapłacimy w wakacje za noclegi w hotelach?

Choć mogłoby się wydawać, że w związku z już poniesionymi, dużymi stratami, właściciele hoteli i pensjonatów wywindują swoje ceny na wakacje, jak wynika z najnowszych analiz portalu Nocowanie.pl, podwyżki nie będą wcale aż tak znaczące. Średnia cena noclegu w nadmorskich kurortach to nieco ponad 53 zł za dobę za jedną osobę.

W porównaniu do analogicznego okresu w roku ubiegłym, spodziewane ceny w lipcu 2020 roku są nieznacznie wyższe. Nie można jednak powiedzieć, że widać drastyczne podwyżki – czytamy dalej w raporcie.

Na pewno najdrożej będzie w popularnych kurortach, takich jak Międzyzdroje i Rewal. Za jedną noc w hotelu dla jednej osoby zapłacimy tam ponad 60 zł. Trochę taniej będzie za to w zawsze obleganym Sopocie (ok. 59 zł). Najkorzystniej będzie wybrać Kołobrzeg, Ustronie Morskie oraz Władysławowo, gdzie średnia cena noclegu nie przekroczy 50 zł.

– Ci, którzy żyją tylko i wyłącznie z sezonowego wynajmu pokoi, ceny opuszczają, by zachęcić turystów – mówi właścicielka pensjonatu z Jastrzębiej Góry. – Jednak ja zdecydowałam się ceny podnieść, ze względu na ogromne, dodatkowe koszty, jakie ponoszę.

Tu wylicza wysokie ceny choćby samych środków do dezynfekcji, a przecież w dobie pandemii należy utrzymać cały dom w nieskazitelnych warunkach, jednocześnie zapewniając komfort i wygodę swoim gościom.

Wakacje 2020. Ile zapłacimy za nocleg w górach?

Podwyżki cen noclegów widać również w kurortach położonych na południu kraju.

Nie są one jednak zbyt duże i nadal znajdziemy tam miejscowości, w których spędzimy wakacje, mieszczące się w budżecie. Średnia cena noclegu w górach to niecałe 50 zł. Podobnie było również w roku ubiegłym – czytamy w raporcie.

Najkorzystniej będzie zatrzymać się w mniejszych miejscowościach, takich jak Krościenko nad Dunajcem i Murzasichle. Średni koszt noclegu dla jednej osoby nie przekracza tam 40 zł. Ok. 45 zł zapłacimy za miejsce noclegowe w miejscowościach położonych nad Jeziorem Solińskim: Solinie i Polańczyku. Najdroższym kurortem w zestawieniu jest Szczyrk, gdzie średnia cena noclegu wynosi ponad 57 zł. Taniej jest w Zakopanem, tam zapłacimy niecałe 55 zł.

Analizując powyższe statystyki, możemy odnieść wrażenie, że obecna sytuacja nie miała znaczącego wpływu na ceny noclegów w Polsce. Warto jednak poczekać do momentu, gdy rząd ogłosi oficjalne rozpoczęcie programu 1 000+ dla turystyki. Zdaniem analityków, po wprowadzeniu bonu popyt na usługi noclegowe wystrzeli jeszcze bardziej, a zaraz za nim – także ceny.

– Część Polaków zatrudnionych na umowach o pracę miałoby otrzymać dodatkowe 1 000 zł na wakacyjne wyjazdy na terenie kraju. Mimo że nie ma jeszcze oficjalnego potwierdzenia, w mediach czytamy, że program może ruszyć jeszcze w tym roku. Wiele osób z niecierpliwością oczekuje na jakieś wiążące deklaracje – podsumowują autorzy raportu.

współp. Magdalena Gębka-Scuffins