Sopocki projekt odwołuje się do doświadczeń Międzynarodowego Instytutu Kanthari w Kerala (południe Indii). Placówka ta przygotowuje kadry rekrutujące się z osób, które decydują się na niesienie pomocy ludziom egzystującym w warunkach skrajnie urągających cywilizowanym standardom życia.
Instytut w Kerala na specjalistycznych kursach wyposaża uczestników w techniki prowadzenia projektów socjalnych wspomagających osoby niewidome, fizycznie niepełnosprawne, dotknięte przez różne losowe przeciwieństwa.
Symbol kanthari pochodzi od nazwy rośliny dziko rosnącej w strefie subtropikalnej, od Ameryki Południowej, przez Afrykę po Azję Południową. W stanie Kerala podobno można ją znaleźć na każdym podwórku. To piekielnie ostra odmiana chili. Maleńka papryczka odznacza się niezwykłymi właściwościami leczniczymi.
W nazwie międzynarodowego instytutu symbolizuje ideę, zgodnie z którą warto podejmować choćby małe inicjatywy, jeśli mogą przysparzać wielkich społecznych korzyści. Kanthari ma mobilizować do aktywności tych, którzy okazują odwagę stawiania wyzwań wszelkim szkodliwym tradycjom i nieprzyjaznym układom społecznym.
Instytut w Kerala wprowadził pięć typów działaczy angażujących się w projekty zmiany socjalnej. Każdemu z tych typów przyporządkowano jeden z pięciu kolorów, w tylu bowiem barwach rosną papryczki chili.
Na przykład kolorem zielonym oznaczani są inicjatorzy projektów tworzonych od podstaw. Kolorem żółtym wynalazcy nowych produktów, w tym także np. technologii komputerowych dla osób niepełno- sprawnych.
Sopockie przedsięwzięcie, w wersji nazwanej Kanthari PLUS, pilotowane będzie przez Tomasza Kozakiewicza, absolwenta kursów w Kerala, który jest entuzjastą nowych metod aktywizacji grup zagrożonych wykluczeniem społecznym (w Indiach, w Nepalu, także w Afryce).
Kozakiewicz w Dworku Sierakowskich opowiadał o swoich doświadczeniach z Nepalu, prezentując kilka filmowych dokumentów, np. z odciętej od świata wioski, gdzie Polacy przysposabiają dzieci do obsługi komputerów.
Gościem specjalnym sopockiej fundacji była Harriet Kamashanyu z Ugandy, państwa słynącego z rekordowej dzietności kobiet. W kraju tym - nazywanym jak na ironię Perłą Afryki - pleni się w niepojętej skali prostytucja. Harriet Kamashanyu opowiadała w Sopocie o prowadzonych przez siebie działaniach w środowiskach ugandyjskich kobiet, którym tłumaczy, na czym polega bezpieczny seks i uświadamia grozę zarażenia wirusem HIV.
System Kanthari od pięciu lat odnosi sukcesy na całym świecie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?