Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W pomorskich szpitalach likwidowane są 343 miejsca, przeznaczone dla chorych na COVID-19. To szansa na odblokowanie oddziałów ratunkowych

Dorota Abramowicz
Dorota Abramowicz
Tczewski szpital nie będzie już placówką jednoimienną
Tczewski szpital nie będzie już placówką jednoimienną Przemysław Zieliński/archiwum
Minister zdrowia Adam Niedzielski zapowiedział, że w 13 województwach, w tym także na Pomorzu zostaną "uwolnione" łóżka przeznaczone obecnie dla pacjentów z COVID-19. Tylko w województwie pomorskim znikną 343 łóżka covidowe. - W najbliższym czasie można spodziewać się kolejnych takich decyzji - twierdzi dr Jerzy Karpiński, dyrektor Wydziału Zdrowia Urzędu Wojewódzkiego w Gdańsku. Zmniejszenie liczby łóżek dla chorych z koronawirusem spowodowane jest głównie dramatyczną sytuacją na oddziałach internistycznych i ratunkowych w pomorskich szpitalach.

Na 34 tys. miejsc, przeznaczonych dla pacjentów z COVID-19 w polskich szpitalach, zajęte jest co drugie łóżko. Na Pomorzu leczy się szpitalnie 1020 zakażonych chorych, a ponad 400 łóżek pozostaje wolnych.

Do tego trzeba doliczyć jeszcze 54 miejsca oczekujące na pacjentów w właśnie otwartym szpitalu tymczasowym w Sopocie.

Dramatyczna sytuacją na oddziałach internistycznych i ratunkowych

Z drugiej strony lekarze alarmują o bardzo ciężkiej sytuacji pacjentów niezakażonych wirusem.

- Liczymy na to, że w końcu zostaną odmrożone oddziały internistyczne, zamienione na oddziały covidowe - twierdzi dr n. med. Tomasz Łopaciński, konsultant wojewódzki ds. Medycyny Ratunkowej. - Mamy ogromny problem z pacjentami internistycznymi. Walczymy z tym także w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym, gdzie obecnie mamy 55 chorych z COVID-19. Na oddziale tym pracuje personel interny. Podobnie jest w pozostałych szpitalach na Pomorzu, gdzie oddziały interny zostały przemianowane na oddziały covidowe. Brakuje miejsc na oddziałach wewnętrznych, brakuje pielęgniarek przeniesionych na oddziały covidowe. Wiąże się to także z ogromnym krachem na oddziałach ratunkowych, gdzie przez kilka dni oczekują pacjenci na miejsce na internie.

Dr Jerzy Karpiński, dyrektor Wydziału Zdrowia Urzędu Wojewódzkiego w Gdańsku mówi, że wojewoda wnikliwie obserwuje sytuację związaną z brakiem miejsc w szpitalach i jeszcze przed poniedziałkową deklaracją ministra zdrowia Adama Niedzielskiego wycofał niektóre wcześniejsze decyzje nakazujące szpitalom stworzenie dodatkowych łóżek covidowych.

- "Odmroziliśmy" już 282 łóżka dla pacjentów z COVID-19 w szpitalach drugiego poziomu - wyjaśnia dr Karpiński. - Obecnie wojewoda przygotowuje decyzję o zwolnieniu 61 łóżek dla interny w szpitalu w Tczewie, który do tej pory był szpitalem przeznaczonym wyłącznie dla chorych z koronawirusem. W związku z otwarciem szpitala tymczasowego w Sopocie będziemy starali się stopniowo uwalniać miejsca internistyczne w pozostałych szpitalach.

Zdaniem dr. Tadeusza Jędrzejczyka, dyrektora Departamentu Zdrowia Urzędu Marszałkowskiego decyzja o zwalnianiu kilkuset łóżek covidowych jest słuszna.

- Z jednej strony bardzo brakuje nam łóżek internistycznych, z drugiej - liczba pacjentów z COVID-19 jest stabilna - tłumaczy dr Jędrzejczyk. - Obecnie w szpitalach samorządowych województwa pomorskiego leczonych jest 489 osób z rozpoznaniem COVID-19 , do tego należy dodać kolejnych 100 pacjentów z podejrzeniem zakażenia SARS-CoV-2. Zauważamy, że liczba hospitalizowanych pacjentów utrzymuje się od kilku tygodni właśnie na poziomie 450-550 osób.

Co, jeśli nadejdzie kolejna fala zachorowań na Covid-19?

Czy jednak nie należy się obawiać, że w razie nadejścia kolejnej fali zachorowań znów trzeba będzie szukać miejsc w szpitalach dla osób zakażonych?

- Wydaje się, że nam to nie grozi - uważa dr Łopaciński. - Mamy lock down, rozpoczęliśmy szczepienia, mało prawdopodobne wydaje się, że wrócimy do sytuacji z listopada. Po powrocie dzieci do szkół może wystąpić skok zachorowań, ale nie spodziewam się, by osiągnęły one poziom 30 tys. dziennie, jak to była jeszcze dwa miesiące temu.Zależy nam na jak najszybszym uwolnieniu miejsc internistycznych. Jeśli w szpitalu tymczasowym w Sopocie będą wolne łóżka, nie widzę przeszkód, by trafili tam pacjenci leczeni obecnie w innych placówkach. Wtedy będziemy mogli zacząć normalnie pracować na SOR, a nie udawać, że jesteśmy oddziałem wewnętrznym.

Szpital tymczasowy w budynku sanatorium MSWiA w Sopocie przy ul. Bitwy pod Płowcami został oddany do użytku 5.01.2021 r.

Szpital tymczasowy w Sopocie otwarty. Na pacjentów z Covid-1...

od 12 lat
Wideo

Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki