Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W centrum Gdańska kręcą zdjęcia do filmu "Miłość jest wszystkim". Powoduje to spore utrudnienia

Maciej Pietrzak
Zdjęcia do produkcji „Miłość jest wszystkim” na ulicach miasta mają zakończyć się w środę. Wielu mieszkańców odetchnie wtedy z ulgą. Nie wszyscy polubili bowiem ekipę filmową.

„Mieszkańcy Śródmieścia płacą abonament za parkowanie, więc z jakiej racji zakazuje się im wjazdu na miejsca, na które wydają pieniądze? Ciekawe, czy w ogóle i ile za stawianie pojazdów w strefie płatnego parkowania zapłaciła ekipa filmowa” - pyta od kilku dni wielu mieszkańców centrum Gdańska. Codzienne funkcjonowanie, p. poprzez wyłączanie ulic z ruchu, mocno utrudniło im kręcenie scen do filmu „Miłość jest wszystkim”.


Zobacz: W Gdańsku kręcą „Miłość jest wszystkim”. To nowa komedia romantyczna [zdjęcia, wideo]

Ta świąteczna komedia romantyczna ma podbić kinowe ekrany przed przyszłorocznym Bożym Narodzeniem. Władze Gdańska (dały na film aż pół miliona złotych), jak i odpowiedzialne za produkcje studio Akson, przepraszają mieszkańców za niedogodności, ale podkreślają, że o wszystkich informowano z wyprzedzeniem. Dodają też, że efekt promocyjny dla miasta, jakie przyniesie produkcja, będzie nieporównywalnie większy niż trwające od połowy listopada w jego różnych częściach utrudnienia.

Najnowsze niedogodności, z jakimi muszą zmagać się mieszkańcy i kierowcy w centrum Gdańska, to zamknięcie dla ruchu odcinka ul. Korzennej pomiędzy skrzyżowaniami z Bielańską i Na Piaskach oraz odcinka drugiej z tych ulic do skrzyżowania z Korzenną/Kowalską i Młyńską. Na Kowalskiej obowiązuje ruch jednokierunkowy w relacji Na Piaskach - Targ Drzewny. Objazd dla kierowców jadących ul. Korzenną poprowadzony został ulicami: Bielańską (odwrócony kierunek ruchu), Elżbietańską i Na Piaskach. Dla chcących wjechać w ul. Kowalską i Korzenną z Targu Drzewnego objazd poprowadzono ulicami: Podwale Staromiejskie, Podmłyńska, Wielkie Młyny, Rajska, Hewe-liusza, Korzenna. Dojazd do ul. Młyńskiej poprzez ul. Na Piaskach możliwy jest wyłącznie od ul. Wielkie Młyny. Ta organizacja ruchu obowiązywać będzie do jutrzejszego poranka.

- Producent filmu fabularnego „Miłość jest wszystkim” otrzymał zgodę na wykonywanie zdjęć w dniach od 13.11 do 6.12 2017 r. na terenie przestrzeni miejskiej - informuje Magdalena Kiljan z Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni. - Należy podkreślić, że dynamika planu filmowego nie pozwala na wydanie szczegółowej decyzji i jednoznaczne określenie, kiedy i gdzie ekipa filmowa będzie kręciła zdjęcia do filmu. Jednym z takich czynników jest pogoda.


Czytaj: Gdańsk zagra w filmie. Aby dostać tę rolę, miasto musiało zapłacić 500 tys. zł

W związku z tym, jak głosi stanowisko ZDiZ, wydano ogólna zgodę producentowi z zastrzeżeniem, że musi na dzień przed poinformować o czasie i miejscu planowanych zdjęć. Jest on zobowiązany również m.in. do utrzymania porządku na zajmowanym terenie w trakcie zdjęć oraz usunięcie wszelkich powstałych zanieczyszczeń niezwłocznie po ich zakończeniu (tego samego dnia). Niedopuszczalne jest np. pozostawienie zebranych odpadów i śmieci w workach lub koszach.

- Szkoda, że przed wydaniem pół miliona złotych na „lokowanie” miasta w tej wątpliwej klasy produkcji, nikt nie spytał mieszkańców o zdanie - mówi pan Jan z ul. Ogarnej, gdzie też nie wszystkim mieszkańcom spodobał się styl działania filmowców, o czym pisaliśmy.

Nie brakuje jednak osób, które cieszą się że Gdańsk „zagra” w filmie. - Cała fala hejtu na jego kręcenie to malkontenctwo. Miasta tak się promują, nie widzę w tym nic dziwnego - mówi pani Marta, którą spotkaliśmy w okolicy Targu Drzewnego.

Władzom Gdańska zależy, by turyści przyjeżdżali tu przez cały rok - stąd też jesienne plenery filmu, co też dziwi część Czytelników.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki