Vistal ma trzy bramki zaliczki

Vistal bardzo dobrze zaczął mecz. Gdynianki grały skutecznie, a do tego stosując wysuniętą defensywę agresywnie broniły dostępu do własnej bramki. Na efekty nie trzeba było długo czekać, bo gospodynie szybko objęły prowadzenie 6:3, a później nawet 10:6. Vistal miał szansę odskoczyć jeszcze bardziej, ale nie wykorzystał gry w liczebnej przewadze. Lepiej w takiej sytuacji poradziło sobie Zagłębie, które przegrywając 9:13 odrobiło dwie bramki. Do przerwy gdynianki utrzymały tę przewagę.

Podobnie zaczęła się druga połowa. Bardzo dobrze grała Emilia Galińska, najskuteczniejsza zawodnicza w drużynie z Gdyni. Na kilkanaście minut przed końcem spotkania podopieczne trenera Pawła Tetelewskiego prowadziły 26:22. Zagłębie wykorzystało jednak proste błędy gdynianek i zdobyło trzy bramki z rzędu. Vistal uspokoił grę i odniósł zwycięstwo, ale trzy bramki to nie jest jakaś wielka zaliczka i losy awansu do półfinału rozstrzygną się w Lubinie.

W końcówce spotkania w Gdyni nerwów nie potrafiła opanować Bożena Karkut, trenerka Zagłębia. Najpierw położyła na stoliku sędziowskim tabliczkę prosząc o czas, ale zrobiła to kiedy przy piłce był Vistal, a prawo do przerwania gry ma wtedy, kiedy atakuje jej zespół. Za to niesportowe zachowanie drużynie z Gdyni został przyznany rzut karny. Wściekła Karkut w następnej sytuacji rzuciła tabliczką na stolik sędziowski. Tym razem jej drużyna była przy piłce, więc czas został przyznany, ale za swoje zachowanie otrzymała dwie minuty kary i jedna z zawodniczek Zagłębia musiała opuścić parkiet.

Vistal Gdynia - Metraco Zagłębie Lubin 31:28 (15:13)

Vistal: Gapska, Kordowiecka - Łabuda 1, Janiszewska 2, Urbaniak 2, Galińska 9, Kobylińska 6, Kozłowska 2, Kulwińska 4, Tasić, Matieli 4, Zych, Gutkowska 1

Metraco Zagłębie: Wąż, Chojnacka - Lalewicz, Załęczna 9, Premović 5, Obrusiewicz 3, Milojević 1, Semeniuk-Olchawa 2, Paluch 1, Jochymek 6, Walczak 1, Grzyb