Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uprzejmie donoszę...

Edyta Okoniewska, Joanna Surażyńska
„Życzliwi” anonimowo donoszą, m.in. do urzędu skarbowego. Powody są różne

Nie ma znaczenia, czy jesteś przedsiębiorcą, urzędnikiem czy osobą bezrobotną. I ty możesz stać się adresatem donosu. Jak się okazuje, coraz więcej osób chętnie informuje różne instytucje o swoich podejrzeniach dotyczących sąsiada, znajomego, a nawet członka rodziny. Wiele donosów trafia do urzędu skarbowego. W 2015 roku w Kościerzynie było ich aż 58. W tym roku jest ich już 16. Tematy są różne. Jedni informują o ukrytym majątku, inni o nielegalnych źródłach dochodu, a jeszcze inni chcą, by zwyczajnie kogoś sprawdzić, bo jest podejrzany.

- Sam byłem adresatem donosu do skarbówki - mówi mieszkaniec Kościerzyny. - Urząd nie ma innego wyjścia, jak skontrolować przedsiębiorcę. Osoba podejrzewana jest bardzo dokładnie sprawdzana. To stresujące, bo nawet jeśli ktoś nie ma nic na sumieniu, to zastanawia się, czy na pewno wszystko jest w porządku. Wciąż istnieje przekonanie, że jak wkracza urzędnik, to zawsze musi coś znaleźć. Dziwię się, że ludzie mają czas, aby zajmować się sprawami innych. Obserwują, jakim autem jeździ sąsiad, co nowego sobie kupił i gdzie spędza wakacje. Myślę, że ludzie, zamiast sami wziąć się do pracy, potrafią tylko zazdrościć innym.

- W woj. pomorskim w drugiej połowie 2015 roku zarejestrowano 2068 spraw - mówi Barbara Szalińska, rzecznik prasowy Izby Skarbowej w Gdańsku. - 14 proc. stanowiły doniesienia otrzymane drogą telefoniczną, 16 proc. - drogą e-mail, 66 proc. - w inny sposób (np. listownie), natomiast 4 proc - za pośrednictwem Krajowego Telefonu Interwencyjnego Administracji Podatkowej.

Dla porównania, łączna liczba informacji sygnalnych otrzymanych w 2014 r. wyniosła 3419 spraw, z czego 7 proc. stanowiły doniesienia otrzymane drogą telefoniczną, 15 proc. - drogą e-mail, 78 proc. otrzymane w inny sposób (np. listownie).

- W znacznej większości donosy przesyłane są przez tzw. osoby fizyczne, przy czym nie jesteśmy w stanie tego dokładnie stwierdzić z uwagi na bardzo częste anonimowe informacje lub podawanie nieprawdziwych danych osoby przekazującej doniesienie - mówi Barbara Szalińska. - Przesyłane informacje (donosy) dotyczą bardzo wielu zagadnień i niejednokrotnie kilku wątków, często nawet niezwiązanych stricte z zagadnieniami podatkowymi, co uniemożliwia jednoznaczne stwierdzenie, czego najczęściej dotyczyły donosy. W wielu przypadkach odnosiły się one do: braku ewidencjonowania sprzedaży za pomocą kasy rejestrującej lub wystawiania faktur, nieodprowadzania podatku z tytułu najmu, prowadzenia niezgłoszonej działalności gospodarczej, nielegalnego zatrudnienia, uzyskiwanych dochodów z nieujawnionych źródeł.

Jak się okazuje, po przeprowadzanych kontrolach, w znaczącej części przekazywane informacje nie potwierdzają się. Jeśli urząd skarbowy decyduje się na podjęcie dodatkowych zadań w postaci np. czynności sprawdzających, to i tak najczęściej potwierdzają one brak nieprawidłowości. Jeśli natomiast okaże się, że adresat donosu może mieć coś na sumieniu, wówczas najczęściej z własnej inicjatywy, bez wszczynania kontroli podatkowej czy postępowania podatkowego, składa zeznania podatkowe lub korekty zeznań.

Warto dodać, że od maja ub. roku w Izbie Skarbowej w Zielonej Górze funkcjonuje program Krajowego Telefonu Interwencyjnego Administracji Podatkowej (KTI AP) o numerze telefonu 800 807 007 oraz skrzynka poczty elektronicznej powiadom_podatki@ mf.gov.pl. Ich celem jest przyjmowanie informacji od obywateli.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki