Udany XXII Jarmark Cysterski w Pelplinie. Ponad 200 wystawców, koncerty, atrakcje dla każdego

Mieszkańcy, ale i turyści tłumnie odwiedzili jarmark, który nawiązuje do średniowiecznych jarmarków kupieckich organizowanych w miastach, najczęściej z okazji większych świąt kościelnych - głównie patronalnych.

Cysterskie święto wskrzesza dzieje i tradycje czasów, kiedy ziemią pelplińską gospodarowali szarzy mnisi.

- To adorowanie, promowanie, propagowanie kultury cysterskiej. Jarmark to powrót do tych tradycji, nie tylko w zakresie architektury, czyli naszej katedry, ale również w zakresie kulinariów, kultury agrarnej, muzyki, piśmiennictwa, bo dorobek cysterski jest wielotorowy, szeroki - mówi Mirosław Chyła, burmistrz Pelplina.

Odwiedziliśmy stoisko Koła Gospodyń Wiejskich ze wsi Rożental, które oferowało tradycyjne potrawy.

- W tym roku przygotowaliśmy potrawy z ziemniaka. Są to golce w kapuście kiszonej i z boczkiem oraz kopytka kociewskie na słodko. Przepisy są tradycyjne, przekazywane z pokolenia na pokolenie - stwierdza Beata Kwiatkowska, przewodnicząca Koła Gospodyń Wiejskich w Rożentalu.

Na scenie Jarmarku Cyterskiego w Pelplinie wystąpił m.in. Zespół Muzyki Dawnej Lunaris z Lęborka.

- Lubimy przenosić ludzi w czasie. Muzyka, którą prezentujmy, była grana na dworach królewskich. Zespół gra na kopiach instrumentów z XVI wieku. Jest to cała rodzina fletów podłużnych. Towarzyszą nam też skrzypce, nieco współcześniejszy instrument. Gramy utwory m.in. z tabulatury Jana z Lublina, ale także z Anglii, Włoch, Niemiec - opowiada Mirosława Grynkiewicz, kierownik Zespołu Muzyki Dawnej Lunaris w Lęborku.

W niedzielę odbyła parada ulicami miasta, która jest stałym elementem jarmarku.

Jarmarkowi towarzyszyły: konferencja "Szlak Cysterski - skuteczna forma tematyzacji przestrzeni turystycznej", koncert "Poeta jest Twoim bratem" orz XXII Biegi Cysterskie.