Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tydzień Trefla Sopot mija pod ostrzałem

Paweł Durkiewicz
John Turek tuż po odejściu z Sopotu postanowił zaatakować byłego już pracodawcę
John Turek tuż po odejściu z Sopotu postanowił zaatakować byłego już pracodawcę Przemek Świderski
Mnóstwo pogłosek pojawiło się wokół sopockiego Trefla po tym, jak w ostatni piątek Polska Liga Koszykówki odmówiła przyznania wicemistrzom Polski licencji na grę w najbliższym sezonie Tauron Basket Ligi. Sytuację zaogniła jeszcze bardziej wczorajsza wypowiedź Johna Turka dla serwisu sportowefakty.pl. Amerykański center, który w ostatnich rozgrywkach reprezentował żółto-czarne barwy, stwierdził, że klub nie wypłacił mu jeszcze kompletnego wynagrodzenia i dlatego zdecydował się przenieść do niemieckiego Ludwigsburga.

- Otrzymałem ofertę z Trefla na nowy sezon, ale nie chcę z nimi negocjować aż do czasu, kiedy oddadzą mi wszystkie pieniądze za poprzedni sezon - powiedział Turek, wywołując tym samym lawinę spekulacji co do kondycji finansowej swojego byłego już pracodawcy.

Plotki mówiące o kłopotach Trefla pojawiały się w ostatnich latach kilkakrotnie, jednak za każdym razem były dementowane przez sterników sopockiego klubu, a koszykarze lub trenerzy nie wspominali w wywiadach prasowych o żadnych zaległościach. Wczoraj poprosiliśmy, aby do wypowiedzi Johna Turka ustosunkował się Marcin Kicior, wiceprezes Trefla Sopot.

- Wywiązywaliśmy się z zapisów kontraktowych wobec Johna na bieżąco - powiedział nam działacz wicemistrza Polski. - W tej wypowiedzi zapewne miał na myśli dodatkowe wynagrodzenie z tytułu osiągniętego wyniku sportowego, tyle tylko że do naszego klubu wciąż nie wpłynęły dokumenty wymagane do jego rozliczenia. Jest to sprawa do wyjaśnienia między klubem a zawodnikiem i jego agentem. Niewątpliwie spisywał się w naszym zespole bardzo dobrze i żałujemy, że zdecydował się przenieść do Bundesligi.

Mimo sporego niepokoju, jaki zapanował wśród kibiców Trefla, władze klubu przekonują, że powodów do paniki nie ma. Do piątku sopoccy działacze oficjalnie odwołają się od decyzji władz PLK, a kwestia startu srebrnych medalistów w rozgrywkach sezonu 2012/2013 powinna się ostatecznie wyjaśnić w przyszłym tygodniu. Możliwe, że jeszcze wcześniej decyzję o swojej przyszłości podejmie rozgrywający sopockiej drużyny z poprzedniego sezonu, Łukasz Koszarek, który rozważa także ofertę z Asseco Prokomu Gdynia.

Gortat w Marynarce Wojennej

Jedyny polski koszykarz w NBA Marcin Gortat pojawi się w środę w Porcie Wojennym w Gdyni. Zaraz po treningu reprezentacji Polski w Ergo Arenie gwiazda Phoenix Suns wyruszy do Gdyni, by odwiedzić 3 Flotyllę Okrętów i spotkać się z żołnierzami i załogami okrętów podwodnych i fregat rakietowych.

W tym roku 28-latek postawił sobie za cel zwrócenie uwagi na pracę i problemy armii. Na przełomie czerwca i lipca udał się z wizytą do Afganistanu, gdzie odwiedził żołnierzy Polskiego Kontyngentu Wojskowego. Swoją kampanię kontynuuje w kraju, zorganizował m.in. pokazowy mecz w hali Torwaru pomiędzy reprezentacją Wojska Polskiego a drużyną złożoną z gwiazd sportu i show-biznesu. Sfinansował również obóz sportowy dla dzieci żołnierzy poszkodowanych podczas misji.

- Od 5 lat, kiedy jestem zawodnikiem ligi NBA, mam do czynienia z kulturą amerykańską, gdzie żołnierz jest szanowany niemal jak prezydent. Społeczeństwo doskonale zdaje sobie tam sprawę, że ludzie w mundurach bronią kraju przed różnego rodzaju zagrożeniami, w tym terroryzmem, i potrafi to docenić. To samo należy się naszym żołnierzom - tłumaczy Gortat, który został już odznaczony przez ministra obrony narodowej złotym medalem Za Zasługi dla Obronności Kraju.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki