Turniej Czterech Skoczni: Ga-Pa wyniki
Na niemieckiej skoczni Große Olympiaschanze w Garmisch-Partenkirchen w Nowy Rok zawody rozpoczęło pięciu reprezentantów Polski. Serii w parach nie przebrnęło dwóch z nich. Maciej Kot oddał skok na odległość 128 metrów, ale to było za mało na Norwega Roberta Johanssona, który uzyskał odległość 134 metrów. Z kolei Stefan Hula (124,5 m) nie sprostał Norwegowi Danielowi-André Tandemu (129,5 m).
Po obiecującym skoku w kwalifikacjach na odległość 136 metrów w konkursie głównym znów nie udało się Kamilowi Stochowi. Zawodnik z Zakopanego nie miał co prawda problemów z pokonaniem Słoweńca Roka Justina, ale skok na odległość 126,5 metra odbierał mu szansę na zajęcie wysokiego miejsca w Ga-Pa.
Podobnie jak w Oberstdorfie polskiej publiczności najwięcej emocji dostarczyli Piotr Żyła oraz Dawid Kubacki. Obydwaj na inaugurację 68. Turnieju Czterech Skoczni zajęli miejsca w ścisłej czołówce, co pozwala im włączyć się do walki o czołowe lokaty w całym cyklu.
W Garmisch-Partenkirchen show w pierwszej serii skradła para Marius Lindvik - Piotr Żyła. 21-letni Norweg poszybował daleko, sędziowie zmierzyli mu odległość 143,5 metra, czym wyrównał rekord skoczni, ustanowiony dokładnie 10 lat wcześniej przez Simona Ammanna. Ta próba wpłynęła na obniżenie belki startowej o jedno miejsce. Skaczący w zbliżonych warunkach Piotr Żyła uzyskał odległość 133,5 metra.
- Wiedziałem, że kiedy w końcu wystartuję, to będzie daleki skok, ale spodziewałem się, że tak daleki - przyznał w rozmowie z ZDF Marius Lindvik.
Rekompensatę za obniżoną belkę mieli więc już wszyscy kolejni skoczkowie. W tych warunkach znakomicie odnalazł się Dawid Kubacki. Skoczek Wisły Zakopane poszybował na odległość 137 metrów i dostał za to 140,2 punktu. Liderujący Lindvik miał o 7,5 punkta więcej. Za plecami tej dwójki czaili się natomiast główni faworyci do zwycięstwa w TCS, czyli Niemiec Karl Geiger (132 m i 138,7 pkt) oraz Japończyk Ryoyu Kobayashi (132 m i 137,7 pkt).
Finałowa seria zapowiadała się więc niezwykle emocjonująco. 25. Kamil Stoch nie miał co prawda wielkich szans na spektakularny wynik, ale ósmy Żyła oraz przede wszystkim drugi Dawid Kubacki już jak najbardziej. Stoch postanowił jednak powalczyć i oddał bardzo dobry skok na odległość 135 metrów. Pozwoliło mu to przesunąć się w zestawieniu końcowym konkursu. Żyła powtórzył swój skok (133 metra), ale tego dnia trzeba było wyraźnie się poprawiać. Co gorsza, Polak wypadł z pierwszej dziesiątki.
Formę potwierdził Dawid Kubacki. W drugiej próbie poszybował na odległość 139,5 metra. Dało mu to w tym momencie drugie miejsce za znakomitym Karlem Geigerem, który chwilę wcześniej oddał skok na odległość 141,5 metra i wyprzedził Polaka zaledwie o 1 punkt. Za nimi znalazł się Ryoyu Kobayashi, który tym samym zakończył serię zwycięstw w zawodach Turnieju Czterech Skoczni (triumfował w poprzedniej edycji z kompletem wygranych).
Przewagę z pierwszej serii i wielką presję wytrzymał za to Lindvik. 21-letni Norweg skoczył "tylko" 136 metrów, ale dało mu to w Garmisch-Partenkirchen zwycięstwo. Drugi okazał się Geiger, a trzeci Kubacki.
Po dwóch konkursach w klasyfikacji Turnieju Czterech Skoczni prowadzi nadal Ryoyu Kobayashi, który ma na koncie 587,2 punktu. 6,3 punktu traci do niego Karl Geiger, a Dawid Kubacki 8,5. Piotr Żyła jest na siódmym miejscu i traci do lidera już 43,5 punktu.
Teraz rywalizacja przenosi się na austriackie skocznie. Na obiekcie Bergisel w Innsbrucku kwalifikacje rozpoczną się w piątek, 3 stycznia o godz. 14, a konkurs indywidualny 24 godziny później (transmisje w TVP 1, TVP Sport oraz Eurosporcie 1).
Aleksander Śliwka - Orlen
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?