Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Turecki gigant ze Stambułu na drodze Lotosu Gdynia

Piotr Wiśniewski
T. Bołt
Fenerbahce Stambuł będzie kolejnym przeciwnikiem Lotosu Gdynia w Eurolidze. Turczynki, to obok UMMC Jekaterynburgu najsilniejszy kadrowo zespół w grupie i jeden z faworytów do końcowego triumfu w tych rozgrywkach.

Gdynianki nie mają jednak nic do stracenia. W razie porażki nikt większych pretensji do nich mieć nie będzie, ale ambitne zawodniczki na pewno powalczą. Kibiców Lotosu cieszą nie tyle trzy ostatnie zwycięstwa, co styl gry prezentowany przez podopieczne trenera Raczyńskiego. W końcu zaczynają się zazębiać pewne elementy, a i cecha, której na początku brakowało - czyli zespołowość powoli przynosi korzyści. Mistrzyniom Polski wciąż brakuje odpowiedniej koncentracji. Dobre momenty przeplatają słabszymi. Po kilkupunktowych zrywach i dobrej grze nagle zespół staje w miejscu. Ma więc nad czym myśleć trener Dariusz Raczyński.

Jest także inny pozytyw. W meczu z Energą Toruń i euroligowym z Gospiciem mistrzynie Polski grały do końca, a zwycięstwo wywalczyły w ostatnich akcjach. Najpierw uczyniła to Magdalena Kaczmarska, a potem Elina Babkina.

Teraz natomiast poprzeczka zostanie zawieszona znacznie wyżej. W Fenerbahce aż roi się od gwiazd światowego formatu. - Fenerbahce to najwyższa europejska półka, zarazem drugi najsilniejszy team w naszej grupie po UMMC Jekaterynburg. Ale zawsze powtarzam, że jeśli się uczyć, to od najlepszych - mówi opiekun Lotosu na łamach Dziennika Bałtyckiego.

Na wstępie wypadałoby wspomnieć o Dianie Taurasi - najlepszej koszykarce świata na swojej pozycji (rzucający obrońca). W tegorocznej edycji Euroligi Diana spisuje się rewelacyjnie. Przewodzi stawce najskuteczniejszych zawodniczek, po trzech spotkaniach legitymując się średnią 28 punktów na mecz. Pod koszem gra dobrze znana kibicom w Gdyni Ivana Matović. Serbka przed tym sezonem opuściła szeregi Lotosu, przenosząc się właśnie do Turcji. Za nadawanie odpowiedniego tempa gry i wspomaganie podaniami koleżanki z zespołu odpowiada Hana Horakova. Na pozycji numer trzy i cztery występują: gwiazda reprezentacji Autralii Penny Tyler oraz reprezentantki Turcji: Birsel Verdarli i Nevin Nevlin. W poprzedniej kolejce przeciwko Sopronowi na parkiecie pojawiła się następująca "5" Fenerbahce: Horakova, Taurasi, Taylor, Yilmad, Matović.

Mając do dyspozycji tak silny zespół można snuć plany o podboju Europy. - Naszym celem jest uzyskanie awansu do Final Four. Chcielibyśmy również, aby turniej ten odbył się u nas w Stambule. Jeśli chodzi o nasz wynik to już grupowa rywalizacji m.in. z UMMC pokaże, na co będzie nas stać w tym sezonie - komentował trener tureckiej drużyny Laszlo Ratgeber. O sile ofensywnej zespołu ze stolicy Turcji świadczy liczba zdobywanych punktów. Fenerbahce kolejno pokonało: Rivas Escopolis 91:82 (wyjazd), Gospić Croatię 109:92 (dom) i Euroleasing Sopron 89:72 (dom). Z trzema zwycięstwami zajmuje 2. miejsce, ustępując UMMC różnicą małych punktów.

W historii doszło już do 11 starć obu zespołów. Bilans 7:4 na korzyść gospodyń środowej potyczki. Ostatnia taka miała miejsce 3.12.2009 roku. Spotkanie, rozegrane w Gdyni zakończyło się zwycięstwem Fenerbahce 69:63. Jednak śledząc składy drużyn z tego i poprzedniego sezonu nie trudno nie zauważyć zmian, jakie w nich zaszły. Dziś Lotos to już zupełni inny zespół. A i turecki team znacznie się różni. Na pewno jest jeszcze silniejszy.

Jeśli już cofamy się wstecz to warto nadmienić, że pierwszy mecz odbył się 14.10.1999 roku w Stambule. Wówczas gdynianki wygrały 73:67, a do zwycięstwa drużynę poprowadziła Małgorzata Dydek. Jak będzie tym razem?

Początek spotkania Fenerbahce Stambuł - Lotos Gdynia w środę o godzinie 20.00.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki