Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trwa protest rolników. Ponownie blokują ulice również w powiecie kartuskim

Maciej Krajewski
Maciej Krajewski
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Podobnie jak w wielu innych miejscowościach w całym kraju, w Żukowie i Kartuzach także zorganizowano wtorkowy protest rolników. Ciągniki i maszyny ciężkie przede wszystkim blokują oba ronda żukowskie.

We wtorek 20 lutego rolnicy zorganizowali kolejny, ogólnopolski protest. Cel jest stale ten sam - rolnicy sprzeciwiają się decyzjom Komisji Europejskiej, m.in. odnośnie tzw. Zielonego Ładu czy stale napływających produktów rolno-spożywczych z Ukrainy.

Protesty rolników na Pomorzu

Podobne demonstracje miały już miejsce 24 stycznia i 9 lutego. Za każdym razem ramię w ramię z protestującymi stają również rolnicy z powiatu kartuskiego. Nie inaczej jest teraz. Dziesiątki ciągników zjechały rano do Kartuz, skąd ok. południa wszyscy wyruszyli do Żukowa. Tutaj pojazdy przejeżdżają z jednego ronda na drugie, utrudniając ruch. Cyklicznie część rolników przechodzi też przez przejścia dla pieszych.

Zarówno na maszynach, jak i w rękach protestujących widać m.in. transparenty:

  • Jestem rolnikiem, nie niewolnikiem!
  • Polityka komisarzy rujnuje gospodarzy
  • Zielony Ład = głód
  • Od myszy do cesarzy wszyscy żyją z gospodarzy
  • Akt desperacji przeciwko unijnej biurokracji
  • Zamiast żywność produkować, każą ziemię ugorować

O co dokładniej chodzi rolnikom?

Rolnikom, jak wspomnieliśmy, zależy przede wszystkim na dwóch kwestiach: uregulowaniu założeń Zielonego Ładu oraz zakazie importu produktów spożywczych spoza UE, niespełniających standardów żywnościowych.

W tym pierwszym przypadku wspólna polityka rolna Unii zdaniem protestujących doprowadzi do ograniczenia produkcji przez coraz to nowsze wymagania, podatki i biurokrację. W tym drugim zaś rolnicy obawiają się, gdzie trafią tak nieregulowane towary i jakie będą skutki.

- Te wszystkie produkty nie są wytwarzane według standardów unijnych. Unia nam nałożyła normy, ograniczenia np. w stosowaniu antybiotyków. To wszystko skutkuje większymi kosztami. A oni (producenci ukraińscy - dop. red.) mają nieporównywalnie niższe - mówił Zygmunt Stromski, rolnik, a także przewodniczący kartuskiej rady powiatowej Pomorskiej Izby Rolniczej, w rozmowie przed pierwszym protestem w Kartuzach. - Nie chcemy wspierać oligarchów ukraińskich, szczerze mówiąc - oligarchów z kapitałem zachodnim. My oczywiście współczujemy, w każdy inny sposób chcemy Ukrainie pomóc. Tylko nie możemy rujnować swojego, polskiego rolnictwa.

Do kiedy będą utrudnienia?

Protest rolników w Żukowie planowo ma potrwać do godz. 19. Później ciągniki przejadą w stronę Kartuz i Egiertowa.

Policja wyznaczyła objazdy. Więcej na ten temat przeczytacie w artykule poniżej:

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki