18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trójmiejskie filmy kryminalne z podtekstami politycznymi

Henryk Tronowicz
Krzysztof Kowalski/ Filmicon
Niedługo premiera filmu "Układ zamknięty" do którego zdjęcia były kręcone w Gdańsku i według scenariusza gdańskich autorów. Warto przy tej okazji przypomnieć kryminalne filmy, w których zagrało Trójmiasto.

Zbliża się premiera nowego polskiego dreszczowca "Układ zamknięty", wyreżyserowanego przez Ryszarda Bugajskiego, twórcę wybitnego dramatu politycznego "Przesłuchanie" (1982) oraz filmu "Generał Nil" (2009), poświęconego tragicznej postaci generała Augusta Emila Fieldorfa, dowódcy Dywersji AK.

"Układ zamknięty" powstał na podstawie scenariusza Mirosława Piepki i Michała S. Pruskiego, gdańskich autorów, którzy wcześniej napisali scenariusz do filmu Antoniego Krauzego "Czarny czwartek. Janek Wiśniewski padł" (2011). Thriller "Układ zamknięty" kręcony był m.in. na gdańskiej Ołowiance w restauracji Filharmonia, na terenie Królewskiej Fabryki Karabinów przy ulicy Łąkowej, a oprócz tego w Sopocie, Gdyni i w zakładzie karnym w Malborku. Producentem filmu jest gdańska spółka Filmicon Dom Filmowy. W rolach głównych występują Janusz Gajos i Kazimierz Kaczor, a także aktorzy Teatru Wybrzeże Justyna Bartoszewicz i Krzysztof Gordon. Muzykę skomponował Shane Harvey.
"Układ zamknięty" to historia trzech prężnie działających biznesmenów, którzy padają ofiarą misternie uknutej intrygi na wysokich szczeblach wymiaru sprawiedliwości. Gdy pewnego dnia, o 6:00 rano, do ich domów wkraczają agenci Centralnego Biura Śledczego i uzbrojeni po zęby antyterroryści, żaden z przedsiębiorców nie ma bladego pojęcia, skąd mogły wziąć się stawiane im zarzuty działania w zorganizowanej grupie przestępczej i prania brudnych pieniędzy. Aresztowani, pozbawieni kontaktu z zastraszanymi rodzinami i bezlitośnie nękani kolejnymi oskarżeniami, mogą jedynie liczyć na pomoc młodego dziennikarza, który ryzykując obiecującą karierę w telewizji, zrobi wszystko, by ujawnić światu przemyślną intrygę wyrachowanych urzędników.

Od "Wolnego miasta" do "Sztosa"

Trójmiasto bywało niejednokrotnie terenem akcji dzieł polskiego kina. Wśród opowieści z najwyższej półki najtrwalej zapisały się filmy Andrzeja Wajdy "Człowiek z marmuru" i "Człowiek z żelaza". Znakomite i ze wszech miar zasłużone notowania zdobyły także filmy Stanisława Różewicza "Westerplatte" i "Wolne miasto".

W katalogu filmów, których fabuła rozgrywa się w scenerii trójmiejskiej, znajdują się jednak również filmy o lżejszym ciężarze gatunkowym, kręcone głównie z myślą o dostarczeniu widzowi rozrywki. Oto w Gdańsku i Sopocie rozgrywa się akcja pełnometrażowego filmu fabularnego "Medium" (1985), miniserialu telewizyjnego "Na kłopoty... Bednarski" (1986), a także "Sztos" (1997). Wypada podkreślić, że również w tej klasie filmów nie zabrakło nawiązań do zdarzeń autentycznych, zjawisk historycznych i rozlicznych podtekstów politycznych.

Sobowtór przed zachodem słońca

Wizję najciekawszą pod tym względem wykreował Jacek Koprowicz w filmie "Medium". W scenariuszu twórca podchwycił - budzące się w Polsce w latach osiemdziesiątych minionego stulecia - zainteresowania okultyzmem, parapsychologią, fenomenami wymykającymi się racjonalnej interpretacji. Akcja filmu toczy się w Sopocie, który w latach 1919 - 1939 należał do obszaru Wolnego Miasta Gdańska. Koprowicz silnie eksponuje wątek faszystowski. Osadzenie wydarzeń właśnie w tym czasie i miejscu nie było przypadkowe, gdyż, o czym jak reżyser mówił na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych (odbywającym się w tamtym czasie jeszcze w Gdańsku), gromadzące się w ludziach zło wewnętrzne, w okresach schyłkowych manifestuje się w wydarzeniach zewnętrznych, a faszyści w dążeniu do zawładnięcia światem usiłowali wykorzystywać siły nadprzyrodzone i korzystali z usług różnego autoramentu magów i szarlatanów.

Film Koprowicza wymyka się tradycyjnym klasyfikacjom. W zawiłej akcji łączy wątki thrillera, horroru i kina sensacyjnego. Warto przypomnieć zarys karkołomnej fabuły.

Sopot, rok 1933, dzień 3 października. Okultysta Wagner siada do śniadania, a jego siostra Greta nawiązuje kontakt z odległym medium o niezwykłej sile. W tym czasie komisarz Selin budzi się na plaży i nie pojmuje, co tam robi. W tym samym czasie z pociągu na dworcu w Sopocie wysiada Andrzej Gaszewski i dziwi się, że znalazł się nad morzem; zachodzi do okultysty i Greta rozpoznaje w nim jedną z osób sterowanych przez odległe medium. W tym momencie z Berlina do Sopotu przybywa Georg Netz. Godzinę potem, kiedy komisarz Selin wraz ze swym asystentem Krankiem zbliżają się do willi złożonego chorobą handlowca Aleksandra Orwicza, z wnętrza wybiega jakiś garbaty osobnik. Krank garbusa dopada i zabiera na przesłuchanie. Lecz z kolei Krank otrzymuje wezwanie od gauleitera, który chce go nakłonić do współpracy z niemiecką policją.

Po południu Krank referuje Selinowi odtworzony przez siebie przebieg wydarzeń sprzed 37 lat. Oto Stefan Orwicz, ojciec Aleksandra, w roku 1896 poślubił piękną Zofię, lecz nagle dopadła go choroba, a wtedy opiekę nad nim objął dr Malicki, który został kochankiem Zofii. W dniu 3 października 1897 obojga kochanków oraz Orwicza zamordował siekierą jego sekretarz, garbaty Wiktor Arlt, zakochany beznadziejnie w Zofii. Morderca popełnił samobójstwo. Ocalał jedynie czteroletni Aleksander. Teraz Selin zaczyna podejrzewać, że Aleksander chce zapewnić sobie nieśmiertelność i zamierza doprowadzić do powtórzenia wydarzeń sprzed lat 40. Przeglądając pamiątkowy album Orwiczów, Selin odkrywa okropną prawdę. Netz okazuje się sobowtórem Arlta, Gaszyński sobowtórem Malickiego. Selin doznaje wstrząsu, bo on sam okazuje się być sobowtórem... starego Orwicza.

Co robić? Aby nie dopuścić do powtórzenia tragedii z XIX wieku, może powinien zabić Aleksandra?
Zbliża się zaćmienie słońca. Wieczorem gauleiter zabiera Kranka, a na ulicy pojawia się czteroletni chłopczyk...

Nieulękniony detektyw

Rok po premierze "Medium", reżyser Paweł Pitera zrealizował dla telewizji serię opowieści pod wspólnym tytułem "Na kłopoty... Bednarski". Rzecz znamienna - początek akcji serii nakręconej przez Piterę, zbiegał się w czasie z finałem filmu "Medium". Konstrukcję siedmiu fabularnie niezależnych od siebie odcinków serii łączyły dwa elementy. Postać tytułowego bohatera oraz miejsce akcji, która rozgrywała się w latach 1932 - 1939 na terenie Wolnego Miasta Gdańska.
Bednarski (w postać tę wcielił się aktor Stefan Friedmann) cieszył się opinią najlepszego detektywa w branży. Potrafił rozwikłać najtrudniejsze zagadki kryminalne, przejściowo współpracował też z polskim wywiadem. Rzutki i dowcipny, wywierał wrażenie na kobietach, wplątując się niekiedy w kłopotliwe romanse. I oto nieustraszony Bednarski penetruje kręgi marginesu społecznego i w odcinku "Znak węża" dopada mężczyznę, który wcielając się w postać wielokrotnego mordercy kobiet, zabija własną żonę. Jednak i na odwrót - demaskuje podłą żonę, która pozbawia życia męża ("Kurier z Ankary"). Detektyw tropi też przestępcze machinacje, związane z przygotowaniami faszystów do przejęcia władzy w Wolnym Mieście Gdańsku ("Bursztynowe serce"). W noweli "Złote runo" z kolei namierza agenta Abwehry, który spowodował porwanie syna polskiego konstruktora torped. Detektyw obwinia go także o szantażowanie dziennikarza, który napisał artykuł o jego nikczemnych intrygach. Nowela "Statek nadziei" przedstawiała wzrastające nastroje profaszystowskie i proces masowej ucieczki Żydów z Gdańska. Akcja ostatniej części serialu, "Nasz człowiek", dzieje się w końcowych dniach sierpnia 1939 roku. Bednarski, poszukiwany przez gdańską policję, podejmuje próbę sprzedania Niemcom fałszywych planów Westerplatte.

Porachunki w półświatku

Obraz kolejny, którego akcję ulokowano na terenie Trójmiasta to - nakręcony 15 lat temu - "Sztos". Film sensacyjny, nie pozbawiony momentów zabawnych. Reżyser Olaf Lubaszenko informuje na ekranie w napisach końcowych, że "wszystkie postaci na ekranie są fikcyjne". Wszelako w dopisku zaznacza, że poczyniono kilka wyjątków. Oto do przelotnego udziału w jednej z początkowych scen filmu skłonił Lubaszenko osobę autentycznego trójmiejskiego mafiosa Nikodema Skotarczaka (ksywka "Nikoś"). Rok po premierze "Sztosa" gangster poniósł śmierć zastrzelony w Gdyni przez innego gangstera. W niektórych epizodach filmu pojawiają także takie postaci, jak pięściarz Przemysław Saleta, czy autor scenariusza Jerzy Kolasa, który w latach 70., kiedy toczy się akcja filmu, obracał się w kręgach trójmiejskiego półświatka.

"Sztos" ma formę rozbudowanej retrospekcji. Akcja zaczyna się w Sopocie. Trzydziestoletni Kazik Czarnecki - ksywka "Synek" - wychodzi po półtorarocznej odsiadce na wolność. Wraca do rodzinnego Trójmiasta i próbuje się tutaj urządzić. Brat pracujący w stoczni może mu załatwić pracę przy malowaniu statków, ale to fach, który chłopaka nie nęci. Jest związany z Beatą, chciałby się ożenić, a za robotniczą pensję może kupić mieszkanie nie wcześniej niż za 20 - 30 lat. Kontaktuje się więc z dawnym kumplem, starszym od siebie Erykiem, który specjalizuje się w oszustwach finansowych. "Synek" nie wie tylko, że Beata pod jego nieobecność żyła z Erykiem. Wchodzi z nim do spółki i zaczynają oszukiwać cudzoziemców przy wymianie walut. Zamiast banknotów wciskają im pliki z pociętymi gazetami. Pewnego dnia Eryk, zapalony hazardzista, przegrywa dużą sumę z niejakim Gruchą, przyjacielem z branży, który Eryka z premedytacją oszukał. Ten więc postanawia się zemścić, potrzebuje jednak do tego sporej gotówki. Jedzie wraz z "Synkiem" na Mazury, gdzie pełno niemieckich wycieczek - "jeleni" do oskubania. I kiedy są gotowi do rozprawy z Gruchą, wykonują efektowny "sztos"...

Artyści trójmiejscy

We wspomnianych filmach występowali znani krajowi aktorzy, a wśród nich artyści trójmiejscy. W "Medium" w postać dr. Mincela wcielił się Henryk Bista, który później wystąpił w roli prokuratora w filmie "Sztos". W rolach drugoplanowych w "Medium" wystąpili też lokalni aktorzy Ewa Kasprzyk, Anna Chodakowska i Dariusz Siastacz. W czterech spośród siedmiu odcinków serii "Na kłopoty... Bednarski" rolę komisarza gdańskiej policji odtwarzał Stanisław Michalski.
O muzykę do filmu "Sztos" zadbał zespół "Miłość" wespół z zespołe "Trupy", a wykonawcami byli Ryszard Tymon Tymański, Mikołaj Trzaska, Maciej Sikała, Leszek Możdżer (w napisach czołowych filmu imię: Lesław) oraz Jacek Olter.

Zrabowany naszyjnik

Odnotowania godny jest jeszcze - przypominany czasem w telewizji - film "Sygnały". Został on nakręcony na rok przed wybuchem drugiej wojny światowej. Akcja tego osnutego wokół intrygi kryminalnej melodramatu otarła się o Gdynię. Oto Marta związana jest z Filipem, międzynarodowym złodziejem, który wykorzystuje jej uczucie dla swego przestępczego procederu. Dziewczyna nie zaznaje z nim szczęścia, chce od niego odejść i zerwać z przeszłością. Jednak pod presją obietnicy, że dokonają jeszcze jednego, ostatniego skoku, dziewczyna pomaga Filipowi zrabować w hotelu w Casablance warty 50 tys. dolarów naszyjnik. Zawiedziona w miłości do Filipa, Marta podejmuje desperacką decyzję ucieczki i - zabierając perły pochodzące ze skradzionego naszyjnika - wsiada na statek płynący do Polski. W czasie rejsu dochodzi do katastrofy. Giną prawie wszyscy pasażerowie. Martę ratuje i zabiera na ląd gdyński latarnik Piotr. Dziewczynie tęskniącej do normalnego życia wydaje się, że u boku Piotra, którego szczerze pokochała, wreszcie znalazła sens życia. Wtedy jednak dosięga ją złowrogi cień przeszłości...

"Sygnały" wyreżyserowane przez Józefa Lejtesa, powstały w roku 1938 na podstawie sztuki Tadeusza Kańskiego "Człowiek za burtą".Polscy filmowcy jakoś nie nadużywają pejzażu Trójmiasta. Historia rzecz jasna kołem się toczy, a ludzkie dramaty rozgrywają się niezależnie od miejsca akcji. A czy thriller "Układ zamknięty" będzie dziełem na miarę klasycznych kryminałów kina światowego, okaże się po kwietniowej premierze.

[email protected]

Masz ochcotę obejrzeć dobry film wieczorem w telewizji? Sprawdź aktualny program tv!

Możesz wiedzieć więcej!Zarejestruj się i czytaj wybrane artykuły Dziennika Bałtyckiego www.dziennikbaltycki.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki