Trójmiasto: Woda i ścieki będą droższe. Jaki jest tego powód?

W niektórych przypadkach, jak w Gdańsku, cenowy skok będzie znacznie wyższy niż poziom inflacji. W najbardziej komfortowej sytuacji są, na razie, mieszkańcy Pruszcza Gdańskiego, bo wszystko wskazuje na to, że przynajmniej na początku 2010 r. nie dostaną po kieszeni. W Gdańsku, Gdyni, Rumi, Wejherowie, Redzie, czy Kosakowie wzrost cen jest jednak praktycznie przesądzony. W Sopocie natomiast miasto prowadzi negocjacje z dostawcą. Oznacza to, że ceny prawdopodobnie wzrosną.

Na najbardziej dotkliwą podwyżkę narażeni zostaną gdańszczanie, bo - jak ustaliliśmy - wyniesie ona około 12 procent. Dokładna wysokość jest ciągle ustalana między przedstawicielami miasta, dostawcą - Saur Neptun Gdańsk oraz Gdańską Infrastrukturą Wodociągowo-Kanalizacyjną. O ostatecznej skali podwyżki zadecydują radni miasta na najbliższej sesji.

- Przygotowania do ustalenia cen są bardzo zaawansowane - informuje Dariusz Wołodźko z biura prasowego kancelarii prezydenta Gdańska. - Propozycje Saur Neptun Gdańsk zostały przekazane do Rady Miasta.

Okazuje się także, że dostawca wody prawdopodobnie postulował jeszcze bardziej dotkliwy skok cen niż 12 procent. Na taki scenariusz nie zgodził się jednak prezydent miasta Paweł Adamowicz.

- Nie będziemy komentować wysokości opłat, dopóki nie zaakceptuje ich Rada Miasta Gdańska - zastrzega Grażyna Pilarczyk, rzecznik Saur Neptun Gdańsk. - My zaproponowaliśmy stawki, prezydent miasta nieco je zmienił i przekazał radnym do rozpatrzenia.

Z podwyżką, choć na razie nie wiadomo jeszcze jaką, liczyć muszą się też mieszkańcy Sopotu.

- Prowadzimy negocjacje z dostawcą, Saur Neptun Gdańsk - przyznaje Magdalena Jachim, rzecznik Urzędu Miasta Sopotu. - Ale wzrost cen najprawdopodobniej będzie. Dotychczas stawki za wodę i ścieki były u nas chyba najniższe w Trójmieście.

Dokładnie wiadomo już natomiast, jaką podwyżkę wprowadzić chce gdyńskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji, obsługujące odbiorców w Gdyni, Rumi, Redzie, Wejherowie i Kosakowie. PEWiK przygotował propozycję taryfy na 2010 r.

Cena za metr sześcienny wody wzrosnąć ma z 2,93 zł do 3,05 zł, stawka za odprowadzenie metra sześc. ścieków z 3,74 zł do 3,9 zł. Konieczność podwyżki, niewiele przekraczającej 4 procent, gdyńskie przedsiębiorstwo tłumaczy m.in. ciągle podwyższanymi wymogami w zakresie jakości wody i śrubowanymi przepisami dotyczącymi ochrony środowiska. Aby im sprostać, PEWiK już od 2005 r. realizuje potężny projekt inwestycyjny o wartości ponad 260 mln zł, z czego połowa kosztów inwestycji pokrywana jest z pieniędzy Unii Europejskiej.

- Wzrost wydatków z tego powodu skutkuje koniecznością zwiększania przychodów, a w efekcie także cen - nie ukrywa Anna Szpajer, przedstawiciel PEWiK Gdynia. - Spółka i tak podjęła wiele działań, aby proponowana podwyżka była jak najmniej dotkliwa dla klientów.

Taryfę proponowaną przez PEWiK zatwierdzić musi jeszcze Zgromadzenie Komunalnego Związku Gmin "Dolina Redy i Chylonki", zrzeszające samorządowców z miast, w których wzrosnąć ma cena. Wydaje się jednak, iż aprobata taka będzie formalnością.

- Propozycja taryfowa głosowana ma być najpóźniej w grudniu - mówi Zygmunt Zmuda-Trzebiatowski, przedstawiciel Gdyni w zgromadzeniu KZG DRiCH.
Powody do radości mają natomiast mieszkańcy Pruszcza Gdańskiego.

- Podwyżek opłat za dostawę wody do mieszkań i odbiór ścieków w najbliższym czasie nie będzie - mówi Bartosz Gondek, rzecznik burmistrza tego miasta. - Do rozmów na ten temat przystąpimy najwcześniej po pierwszym kwartale przyszłego roku. Wzrostu cen możemy się spodziewać w związku z tym dopiero w II półroczu 2010 r.