Zielonogórzanie rzeczywiście mają w składzie indywidualności, jednak są to na ogół zawodnicy z wielkim talentem do gry ofensywnej i równie wielką awersją do bronienia. Gracze Trefla mieli więc dobrą sposobność do złapania swojego rytmu. Było to bardzo istotne, ponieważ w poprzednich występach skuteczność i ruch piłki w ataku nie były mocnymi punktami w grze wicemistrzów.
Pod koniec pierwszej kwarty żółto-czarni, dzięki akcjom Franka Turnera i Filipa Dylewicza, objęli prowadzenie 20:10. Goście odrobili jednak całość strat w drugiej kwarcie, kiedy świetną zmianę dał skrzydłowy Quinton Hosley. Dobrze dysponowany Amerykanin po stronie gości bez problemów radził sobie z sopocką obroną i niemal w pojedynkę przywrócił Stelmet do gry.
Po zmianie stron sopocianie wyszli na parkiet z nowymi pokładami energii. W ich ataki dość często wkradał się chaos, jednak kilkakrotnie źle rozegrane akcje trafieniami z trudnych pozycji kończył Dylewicz. Wynik zaczął oscylować wokół remisu i na długo przed ostatnimi minutami można było przeczuwać, że kibiców w Ergo Arenie czeka kolejna nerwowa końcówka.
Zielonogórzanie wyprowadzili mocny cios na początku ostatniej kwarty, kiedy rzut z dystansu trafił Łukasz Koszarek. Rozgrywający, który poprzedni sezon spędził w Treflu, obecny zaczął w Asseco Prokomie Gdyni, a niedawno przeszedł do Stelmetu, wyprowadził swoją ekipę na prowadzenie 57:64. Gdy wydawało się, że sprawa jest już przesądzona, ostatnią szansę dał Treflowi... Hosley. Po "trójce" Sime Spralji zielonogórski Amerykanin został ukarany przewinieniem dyskwalifikującym i przewaga gości zaczęła powoli maleć.
Przy niecałej minucie do końca rzuty wolne Ronalda Davisa przyniosły remis po 77. Jednym punktem z linii odpowiedział największy gwiazdor gości Walter Hodge. W kolejnej akcji, na 24 sekundy przed końcową syreną, "trójką" popisał się Spralja! Jak się okazało, było to kluczowe zagranie meczu, na które goście nie potrafili już odpowiedzieć.
Trefl Sopot - Stelmet Zielona Góra 82:78 (22:14, 17:27, 18:18, 25:19)
Trefl: Dylewicz 19 (3), Turner 18 (3), Spralja 17 (3), Waczyński 9 (1), Davis 7 (1), Stefański 7, Harrington 5, Dąbrowski 0, Looby 0, Michalak 0
Stelmet: Hodge 17 (1), Borovnjak 15, Hosley 14 (2), Koszarek 11 (3), Stević 9, Sroka 7 (1), Seweryn 3 (1), Chanas 2, Białek 0.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?