Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trefl Sopot walczy o wygranie rundy zasadniczej Tauron Basket Ligi

Patryk Kurkowski
Sopocianie mogą jeszcze wskoczyć na pierwsze miejsce
Sopocianie mogą jeszcze wskoczyć na pierwsze miejsce Przemek Świderski
Przed ostatnią kolejką sezonu zasadniczego Tauron Basket Ligi wciąż możliwych jest wiele scenariuszy. W ścisłej czołówce plasują się dwie nasze drużyny, ale tylko jedna z nich ma szanse na zajęcie pierwszego miejsca. Trefl Sopot w przypadku wygranej (swój mecz przegrać musi jednak PGE Turów Zgorzelec) może usadowić się na fotelu lidera przed "szóstkami".

Jakie są na to szanse? Całkiem spore, bo przygraniczny klub prowadzony przez Miodraga Rajkovicia w ostatniej kolejce zmierzy się ze Stelmetem Zielona Góra. Zgorzelczanie wystąpią przed własną publicznością, ale goście są wściekli po wstydliwej porażce z Rosą Radom. Co więcej, dla drużyny z Winnego Grodu to doskonała okazja do rewanżu i być może przeskoczenia w tabeli PGE Turowa.

To tylko jeden z wariantów, do których może dojść w ostatniej kolejce. Istnieje też mnóstwo innych, które zakładają, że Trefl Sopot albo utrzyma drugą lokatę, albo też straci tę pozycję i zsunie się najdalej na czwartą pozycję. W tym przypadku wszystko jest w rękach koszykarzy Mariusza Niedbalskiego, którzy w piątek zmierzą się na wyjeździe z Jeziorem Tarnobrzeg.

Do walki o czołowe lokaty może się wciąż włączyć Asseco Prokom Gdynia, aktualnie zajmujący trzecią pozycję. Mistrzowie Polski wprawdzie zmagają się ze sporymi problemami finansowymi, ale na boisku tego w ogóle nie widać. Podopieczni Andrzeja Adamka grają na tyle dobrze, że mogą wkroczyć w kolejny etap nawet z drugiego miejsca. By ten scenariusz się ziścił, potrzebna jest wygrana oraz korzystny układ pozostałych meczów (m.in. porażka Trefla Sopot oraz zwycięstwo PGE Turowa Zgorzelec).

Sytuacja Asseco Prokomu wygląda jednak nieco gorzej niż ukazuje to aktualnie tabela, bo na koniec sezonu zasadniczego w przypadku równej liczby punktów liczyć się będzie bilans bezpośrednich starć. Dotychczas gdynianie wyprzedzali Stelmet Zielona Góra, ale to ekipa Mihaila Uvalina wypada korzystniej w dwóch starciach z mistrzem. Zatem żółto-niebiescy muszą liczyć na potknięcie zielonogórzan, by utrzymać swoją pozycję.

Adam Waczyński: Dążę do perfekcji

O pietruszkę zagrają w ostatniej kolejce Energa Czarni Słupsk. Porażka AZS Koszalin z Anwilem Włocławek sprawiła, że "Czarne Pantery" nie muszą się już obawiać o spadek na siódmą pozycję, ale też nie są w stanie już dogonić Anwilu (wszystko przez bilans małych punktów, w których słupszczanie okazali się od swojego rywala gorsi o... "oczko"). Tym samym derbowe starcie z akademikami zostało odarte z emocji.

Mały punkt może zaważyć na losach starogardzkiej Polpharmy. "Kociewskie Diabły" są w tabeli niżej niż AZS Koszalin, ale gracze Mindaugasa Budzinauskasa mogą się przesunąć na siódmą pozycję nawet bez zwycięstwa (pod warunkiem, że AZS też przegra). A to za sprawą minimalnej przewagi w bezpośrednich starciach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki