Trefl Sopot - Polonia Warszawa 86:64

Do konfrontacji z polonistami Trefl przystąpił bez Slobodana Ljubotiny i Lorinzy Harringtona. W meczowej kadrze pojawił się za to Marcin Stefański, który ostatnio narzekał na kontuzję. Osłabiona była też Polonia. Trener Wojciech Kamiński nie mógł liczyć na żadnego ze swoich rozgrywających: Marcina Nowakowskiego i Michała Kwiatkowskiego.
Mecz od początku toczył się w świątecznej atmosferze. Mimo okrojonego składu sopocianie rozpoczęli na dużym luzie i bez najmniejszego problemu trafiali do kosza po płynnych akcjach. Szczególnie dobrze radzili sobie Filip Dylewicz i Paweł Kikowski, który po znakomitym występie w ostatnim meczu ligowym w Zgorzelcu przeciwko PGE Turowowi potwierdzał zwyżkę formy. "Czarne Koszule" mogły liczyć wyłącznie na Amerykanów: z obwodu rzucał Darnell Hinson, a pod koszem punktowali Tony Easley i David Palmer.
Mimo ich starań na parkiecie dominowali żółto-czarni, którzy szybko wyszli na około 10-punktowe prowadzenie i taką przewagę utrzymywaliniemalże do końca spotkania. Wobec nieobecności w kadrze Harringtona i trzech szybkich fauli Giedriusa Gustasa trener Karlis Muiznieks już w 9. minucie dał szansę 16-letniemu Danielowi Szymkiewiczowi. Młody playmaker Trefla, który w lecie tego roku wywalczył z reprezentacją Polski wicemistrzostwo świata w kategorii do lat 17 zagrał łącznie 10 minut, ale nie zdołał zdobyć w tym czasie punktów.

Trefl Sopot - Polonia Warszawa 86:64 (29:19, 22:18, 17:11, 18:26)
Trefl: Waczyński 18 (2), Dylewicz 17 (1), Kikowski 16 (4), Ceranić 11, Kinnard 10 (2), Gustas 8 (1), Stefański 6, Szymkiewicz 0, Żołnierewicz 0, Szłapka 0.
Polonia: Nana 20 (2), Hinson 14 (2), Easley 14, Palmer 9, Wichniarz 8 (2), Czujkowski 4 (1), Kuśmierz 3 (1), Bojko 2, Krajewski 0.