Tor wyścigów samochodowych w Gdańsku coraz bliżej

Gdańska turystyka i związane z nią branże mają szanse za kilka lat uzyskać silny impuls rozwoju. Tak może się stać, jeśli zostanie zbudowany ośrodek sportów motorowych. Pomysł na taki obiekt krystalizuje się coraz bardziej. Jednak, przeszkodą może być konieczność poszanowania interesów środowiska naturalnego i ludzi. Trzeba rozwiązać takie problemy jak ochrona przed hałasem, spalinami, substancjami ropopochodnymi. Chodzi zaś o unikatowy kompleks obiektów sportowych, o nazwie: Narodowe Centrum Sportów Motorowych i Rekreacji w Gdańsku.

Inwestycja, której od lat oczekuje całe środowisko motoryzacyjne w Polsce przyciągnęła doświadczonego inwestora, którym jest Bałtycka Grupa Inwestycyjna. BGI właśnie oddała do użytku Sopot Centrum – najnowszy, wielofunkcyjny kompleks znajdujący się w górnej części Sopotu – informuje Krzysztof Król z Ultra Relations – reprezentujący inwestora. Przytacza też wypowiedź Jarosława Sulewskiego, prezesa zarządu BGI SA na temat planowanej budowy Narodowego Centrum Sportów Motorowych i Rekreacji (NCSMiR)w Gdańsku:

- Zważając na idealną lokalizację działki oraz brak jakichkolwiek konkurencyjnych obiektów w Polsce, spełniających międzynarodowe wymogi torów wyścigowych, z pełną świadomością można potwierdzić wysoki potencjał inwestycji. Projekt NCSMiR śledzimy od samego początku, jest on pod względem inwestycyjnym bardzo atrakcyjny. Bałtycka Grupa Inwestycyjna gotowa jest podjąć się prowadzenia tej inwestycji. Projekt mógłby być realizowany w ramach partnerstwa publiczno - prywatnego. Jesteśmy przygotowani do zainwestowania w ten projekt i rozpoczęcia rozmów na temat jego realizacji.

Centrum zlokalizowane zostanie na działce o powierzchni 195 ha, w Gdańsku Maćkowych, na rozwidleniu obwodnicy i południowej obwodnicy Gdańska. W skład multifunkcjonalnego kompleksu, według wstępnych koncepcji, mają wchodzić tory, umożliwiające rozgrywanie zawodów wielu klas sportów motorowych (kartingowy, motocyklowy i samochodowy), z których najdłuższy miałby ponad 4 km, pas do wyścigów dragsterów, a także centrum szkolenia bezpiecznej jazdy dla samochodów ciężarowych, osobowych i motocykli. Wstępna koncepcja Centrum została zaprojektowana przez światowej sławy biuro architektoniczne Tilke, które odpowiedzialne jest za realizację najważniejszych torów na całym świecie. Na terenie przyszłej inwestycji już teraz znajduje się teren zawodów Moto-crossowych, a w przyszłości znajdzie się tam teren off-road również dla samochodów. Cały kompleks ma zostać uzupełniony o hotel, klub, obiekt handlowo-usługowy, park Technologii i centrum konferencyjne. W jego ramach zaplanowane zostały również tereny dla mieszkańców trójmiasta, którzy niekoniecznie są miłośnikami sportów motorowych. Na terenie inwestycji planowany jest park rozrywki o powierzchni 5,1 ha, a także będzie gratka dla miłośników sportów zimowych – tereny do uprawiania narciarstwa biegowego – wynika z informacji, które przekazała nam Alicja Narewska z Ultra Relations.

Obszar oraz lokalizacja planowanego Narodowego Centrum Sportów Motorowych i Rekreacji przy głównych trasach komunikacyjnych oraz w niedużej odległości od lotniska i miasta, będzie pozwalała na realizację zawodów na najwyższym światowym poziomie. Inwestycja będzie kluczowa dla rozwoju sportów motorowych w Polsce. Pomimo realizacji wielu inwestycji sportowych nasz kraj nie doczekał się budowy ani jednego toru motoryzacyjnego, który spełniałby wymogi międzynarodowych standardów. Budowa takiego kompleksu pozwoliłaby na przyciągnięcie do naszego kraju zawodów w randze mistrzostw Europy czy świata, a z Gdańska uczyniłaby najważniejszy ośrodek sportów motorowych w Polsce.

Projekt ma szerokie zainteresowanie nie tylko wśród zawodowego środowiska sportów motorowych Pomorza. Organizowaniem wielu wydarzeń na terenie kompleksu są zainteresowani miłośnicy sportów motorowych ze Skandynawii oraz innych krajów bałtyckich. Organizację swoich eventów planują także dealerzy samochodowi z całego kraju, którzy dotychczas pokazywali swoje sportowe modele głównie na torach za granicą kraju.

Władze miasta i województwa od lat deklarują poparcie dla inwestycji. W miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego dla tego obszaru już w 2009 roku przeznaczono blisko 200 ha.

Deklaracja inwestora to kolejny ważny krok na drodze do realizacji projektu. Zostaną przeprowadzone badania środowiskowe, które pozwolą zweryfikować poziom oddziaływania centrum sportów na okolicę. Ze względu na to, że kompleks będzie miał rangę ogólnopolską, istotna dla jego realizacji będzie również kwestia finansowania części infrastruktury przez polski rząd – czytamy w informacji, która przekazał nam Krzysztof Król z Ultra Relations.

Nie wszyscy widzą potrzebę istnienia w Gdańsku takiego obiektu.

- Po co budować takie centrum skoro w wielu miastach całej Polski są tory wyścigowe a przy nich centra szkolenia techniki jazdy – mówi Bogdan Kwapisiewicz, znawca sportów motorowych. - Niedaleko Gdańska jest centrum szkolenia - w Pszczółkach. Nie sądzę, żeby kierowcy z odległych regionów Polski „pchali” się do Gdańska na szkolenie. Jeżeli pod tą nazwą kryje się budowa toru samochodowego o randze światowej, to trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie: dlaczego puste są tory we Francji, Belgii, Holandii? Po sąsiedzku w Niemczech mamy Centrum Euro speedway, a pod znakiem zapytania stoi tor Silverston w Wielkiej Brytanii. Wielki sport motorowy odbywa się teraz w Azji - Chinach, w Arabii Saudyjskiej. Ale tam nie decyduje ekonomika, ale kaprys wielu majętnych szejków i biznesmenów. No i zasadnicze pytanie czy taki obiekt będzie docelowo na „garnuszku” samorządu lokalnego? Bo samo wybudowanie to biznes, ale dla wykonawcy.