Ale one tę część spotkania przegrały 0:8, a cały mecz 27:34 (13:14) i pozostały jedynym zespołem bez zdobyczy punktowej. Na początku kibice przecierali oczy ze zdumienia. Bo oto tczewianki, które dotychczas przegrały wszystkie mecze (12) w superlidze, często w upokarzających rozmiarach, po trzech minutach prowadziły 4:0. Jak się później okazało, były to dobre złego początki. W ciągu kolejnych sześciu minut miejscowe ani razu nie trafiły do siatki, a rywalki strzelając pod rząd pięć bramek objęły prowadzenie.
Gospodyniom już do końca nie udało się przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę. Zdołały jedynie, jeszcze do przerwy, kilkakrotnie doprowadzić do remisów. Brzemienny w skutki dla miejscowych okazał się wspomniany okres początkowych ośmiu minut drugiej połowy. Rywalki w tym czasie zdobyły osiem bramek pod rząd i prowadziły 22:13. Trzy minuty później było 25:14 dla Ruchu, a co niektórzy kibice już zaczęli opuszczać halę...
Latocha Sambor Tczew - KPR Ruch Chorzów 27:34 (13:14)
Sambor: Rostankowska, Skonieczna - Czarnecka 7, Jezierska 6, Waldowska 3, Kordunowska 3, Musiał 2, Wasilewska 2, Krajewska 2, Jakubowska 1, Belter 1, J. Szlija, Sabajtis.
Ruch: Wąż - Jasińska 8, Szyszkiewicz 7, Pawlik 7, Lesik 5, Radoszewska 3, Sęktas 2, Rodak 1, Krusberska 1, Rzeszutek, Wawrzyńczyk, Sucheta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?