Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szpital w Tczewie. Karetki czekają po kilka godzin. Niemal wszystkie łóżka zajęte

Krystyna Paszkowska
Krystyna Paszkowska
Dorota Abramowicz
Dorota Abramowicz
Po 3-4 godziny czekają karetki z pacjentami na przyjęcie do Szpitali Tczewskich SA. Od 27 października 2020 r. tczewski szpital jest lecznicą jednoimienną. Przyjmuje pacjentów jedynie z potwierdzonym zakażeniem COVID. Większość łóżek już jest zajęta. Wystarczyły zaledwie trzy dni, by niemal wszystkie łóżka w tczewskiej lecznicy zostały zajęte przez pacjentów, którzy trafiają tutaj z różnych stron województwa pomorskiego.

- Na teraz mamy zajętych już ponad 80 łóżek - mówi Maciej Bieliński, prezes Szpital Tczewskich SA. - Wolnych, na tę chwilę jest zaledwie kilkanaście miejsc dla nowych pacjentów.

Prezes zapytany o powody długiego oczekiwania na przyjęcie do szpitala, wyjaśnił: - W każdym przypadku ustalamy godzinę, na którą karetka powinna przywieźć pacjenta do naszego szpitala. Niestety, nie wszyscy stosują się do ustalonego harmonogramu przyjęć. W efekcie karetki muszą czekać na swoją kolej.

Na przyjęcie jednego pacjenta potrzeba od 30 minut do godziny czasu. Nie da się tego przyspieszyć.

Koronawirus na Pomorzu. Sytuacja w szpitalach. Ile wolnych łóżek? "Sytuacja wygląda dramatycznie"

Od rana w czwartek na Pomorzu dynamicznie rosła liczba pacjentów wymagających hospitalizacji z powodu zakażenia wirusem SARS-CoV-2. W południe w szpitalach zaczęło brakować miejsc. Wieczorem przed tczewskim szpitalem z godziny na godzinę rosła kolejka karetek, przywożących chorych.

- Sytuacja wygląda dramatycznie - przyznaje dr Tadeusz Jędrzejczyk, dyrektor Departamentu Zdrowia Urzędu Marszałkowskiego.

Szpital w Tczewie, przyjmujący jedynie pacjentów zakażonych koronawirusem. Przed godziną 18 w czwartek przed wejściem do placówki stała długa kolejka karetek. Czas oczekiwania na przyjęcie pacjenta sięgał już czterech godzin. Od ratowników słyszymy, ze to jedyna placówka, do której kierowani byli wieczorem chorzy. A pozostały tam jedynie ostatnie wolne miejsca. Pozostałe szpitale zgłaszały pojedyncze wolne łóżka. Wypisywano z nich chorych, by przyjąć kolejnych pacjentów z COVID-19.

- W ciągu doby w całym województwie przybyło 31 pacjentów szpitalnych z potwierdzonym rozpoznaniem COVID-19. Z tej liczby aż 28 znalazło pomoc w szpitalach samorządu wojewódzkiego (tzw. "marszałkowskich") - mówi dr Tadeusz Jędrzejczyk, dyrektor Departamentu Zdrowia Urzędu Marszałkowskiego. Najwięcej w Kościerzynie (15 pacjentów) i Pomorskim Centrum Chorób Zakaźnych (10). Z samego rana wolnymi miejscami dysponował jeszcze Copernicus - 7 miejsc na przygotowanym w poniedziałek oddziałem dla pacjentów wymagających respiratoterapii.

Na stronie Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego pojawiła się informacja, że na 1206 łóżek covidowych zajęte są 632. Skąd więc problemy z umieszczeniem pacjentów w szpitalach?

- Nie wszystkie wolne łóżka są naprawdę wolne - tłumaczą nam lekarze. - Samo łóżko nie leczy, musi być jeszcze lekarz i pielęgniarka, którzy zajmą się chorym. A ich brakuje. Część jest na kwarantannie, część pracuje w innych podmiotach. W takim szpitalu zakaźnym, gdzie można z magazynów wyjąć nawet 200 łóżek, leży 120 pacjentów z COVID-19. Nadal przygotowywany jest zespół, który pozwoli na przyjęcie 150 chorych.

Przyczyną zatorów jest także długa diagnostyka w szpitalach powiatowych, gdzie na wynik testu czeka się kilkanaście godzin. W tym czasie pacjenci z niepotwierdzonym koronawirusem zajmują miejsca, na które czekają inni. Brakuje też karetek covidowych do przewozu chorych miedzy szpitalami. Tych samych karetek, które czekają w wielogodzinnych kolejkach na przyjęcie pacjentów.
- Musimy być przygotowani na to, że w piątek, sobotę, niedzielę liczba pacjentów będzie rosła.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki