Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szkoła w Gdańsku Kokoszkach. Miasto ogłosi konkurs na operatora szkoły

Ewelina Oleksy
Jeśli znajdą się chętni, Gdańsk będzie pierwszym miastem w Polsce, które odda zarządzanie nową szkołą w Kokoszkach w prywatne ręce.
Jeśli znajdą się chętni, Gdańsk będzie pierwszym miastem w Polsce, które odda zarządzanie nową szkołą w Kokoszkach w prywatne ręce. Mat. prasowe
Czy gdańska oświata znowu będzie królikiem doświadczalnym? Pyta opozycja w związku z zapowiedzianym przez prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza konkursem na operatora nowej szkoły w Kokoszkach. Zarządzanie tak dużą publiczną placówką przez prywatnego operatora ma być awangardowym pomysłem w skali kraju.

Jeśli znajdzie się podmiot chętny do prowadzenia placówki, Gdańsk będzie pierwszym miastem w Polsce, które wprowadzi to rozwiązanie na tak dużą skalę. Kilka lat temu próbował Poznań, ale ostatecznie szkołę prowadzi samorząd.

W przypadku Gdańska chodzi o budowaną właśnie za 36 mln zł podstawówkę, która pomieści 625 uczniów i będzie nie tylko miejscem do nauki, ale i dużym kompleksem sportowo-rekreacyjnym oraz biblioteką publiczną - miejscami dostępnymi dla mieszkańców.

- Najlepszym rozwiązaniem jest konkurs ofert na najem budynku, połączony ze zbieraniem ofert na bezpłatną realizację zadań edukacyjno-opiekuńczo-wychowawczych. Wydaje się zasadnym, by podjąć wyzwanie stworzenia nowocześnie zarządzanej placówki, prowadzonej przez inny podmiot niż gmina, mający w tym względzie doświadczenie - mówi prezydent Adamowicz. - Konkurs zostanie ogłoszony lada dzień, a podmiot, który go wygra, będzie prowadził szkołę przez 6 lat.
Czas na składanie ofert magistrat chce dać do końca stycznia. A najpóźniej w połowie marca chce wyłonić operatora szkoły.
Wczoraj prezydent wskazywał, że prowadzenie szkoły przez inny niż gmina podmiot oznacza dla miasta finansowe korzyści. - W przypadku procesu dzierżawy tej szkoły będziemy mogli odliczyć 6,7 mln zł VAT, czyli nasz wkład do kolejnej nowej szkoły, którą chcemy wybudować z gminami Kolbudy i Pruszcz Gd. To niemały pieniądz, warto się o niego pokusić, ale chodzi też o inne zalety - mówił Adamowicz.

Wśród nich wymieniał m.in. szerszy zakres oferty szkolnej niż w tradycyjnych placówkach, większą elastyczność w działaniu i szukaniu rozwiązań, inne relacje między uczniami, nauczycielami i rodzicami.

- Trzeba odchodzić od starego, sztywnego modelu. Mamy nadzieję, że w konkursie wyłonimy dobrego operatora. Jeśli nie, wtedy powiemy "trudno, nie udało się" i otworzymy szkołę tradycyjną, prowadzoną przez gminę. Mam jednak nadzieję, że tak nie będzie. Dlatego, przygotowując warunki konkursu, staraliśmy się, by nasze wymagania nie były abstrakcyjne i wydumane - tłumaczył Adamowicz.

Nie do wszystkich jednak przemawiają te argumenty. Co na to opozycja? - CZYTAJ więcej we wtorkowym(10.12.2013) papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego" albo w jego wersji elektronicznej.

TU kupisz e-wydanie "Dziennika Bałtyckiego"!

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki