Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczęśliwy remis Arki. Nalepa uratował punkt w doliczonym czasie gry! [ZDJĘCIA]

(stan)
Fot. Dariusz Śmigielski/Polska Press/Dziennik Łódzki
Arka nie zagrała w porywającego meczu w Bełchatowie z GKS w pierwszej lidze piłki nożnej. Szczęśliwie jednak zremisowała, dzięki bramce zdobytej już w doliczonym czasie gry.

Podopieczni trenera Grzegorza Nicińskiego pojechali do Bełchatowa w lepszych nastrojach po zwycięstwie nad Miedzią Legnica. To wygrane spotkanie w Gdyni miało dodać więcej wiary w sukces i być początkiem zwycięskiej passy.

Tymczasem pierwsza połowa była rozczarowując w wykonaniu Arki. Co z tego, że gdynianie lepiej zaczęli mecz, a momentani nawet dłużej utrzymywali się przy piłce, skoro nie potrafili przeprowadzić żadnej składnej akcji. Co gorsza, nie oddali żadnego celnego strzału na bramkę rywali. Żółto-niebiescy uparli się, żeby swoje akcje przeprowadzać środkiem boiska, a tam świetnie radził sobie dobrze zorganizowany zespół z Bełchatowa. Skrzydła praktycznie nie istniały, a to sprawiało, że brakowało jakiegokolwiek zagrożenia w polu karnym gospodarzy. GKS nie prezentował się wiele lepiej, bo też miał problemy z konstruowaniem akcji ofensywnych. Potrafił jednak przeprowadzić jeden dobry atak i pokazał gościom z Gdyni na czym polega skuteczna gra. W 11 minucie spotkania Szymon Stanisławski popisał się dobrym podaniem w pole karne, a Cezary Demianiuk - pomimo asysty naciskającego na niego Tadeusza Sochy - zdołał skierować piłkę do siatki pomiędzy nogami Konrada Jałochy.

Po przeciętnej pierwszej połowie wydawało się, że po przerwie piłkarze Arki ruszą do bardziej zdecydowanych ataków, aby uratować w Bełchatowie chociaż jeden punkt. Nic jednak takiego nie nastąpiło. Goście szukali tego wyrównującego gola, ale nie potrafili przejąć inicjatywy i zdominować rywala. GKS za to spokojnie rozbijał ataki rywali i groźnie kontratakował, ale bełchatowianie nie potrafili wykorzystać swoich szans. Arka mogła doprowadzić do wyrównania w 68 minucie, kiedy to po strzale z woleja Pawła Abbotta kapitalną interwencją popisał się Paweł Lenarcik. To był dopiero pierwszy celny strzał podopiecznych trenera Nicińskiego w tym spotkaniu. Arka atakowała chaotycznie, bez pomysłu, nie stawarzała sobie sytuacji bramkowych i wydawało się, że przegra w Bełchatowie. Szczęście uśmiechnęło się jednak do żółto-niebieskich, a do wyrównania udało się doprowadzić dzięki stałemu fragmentowi gry. Michał Nalepa w drugiej minucie doliczonego czasu gry znakomicie strzelił nad murem z rzutu wolnego i Lenarcik musiał skapitulować.

GKS Bełchatów - Arka Gdynia [NA ŻYWO]

Szukasz więcej sportowych emocji?

POLUB NAS NA FACEBOOKU!">POLUB NAS NA FACEBOOKU!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki