Stoczniowiec Gdańsk - KTH Krynica 6:3 (2:0, 2:1, 2:2)

Wraz z upływem czasu do głosu zaczęli jednak dochodzić goście. Najpierw pod koniec drugiej tercji gola zdobył Milan Ovšák, a tuż po rozpoczęciu trzeciej Karel Horný. Wtedy to kibicom zabiło mocniej serce, bo z lodowiska zjechał bramkarz Przemysław Odrobny. Szybko zajęli się nim klubowi masażyści. Zmienił go Sylwester Soliński, który jeszcze sam nie jest w pełni sił po kontuzji. Po pięciu minutach, ku uciesze kibiców biało-niebieskich, popularny "Wiedźmin" wrócił na posterunek.
Podopieczni trenera Tadeusza Obłoja zdołali się otrząsnąć i podwyższyli wynik meczu. Najpierw Ondřeja Raszkę pokonał Aron Chmielewski, a później w jego ślady poszedł Szymon Marzec.
Wynik na 43 sekundy przed ostatnim gwizdkiem sędziego ustalił rutynowany Karel Horný. To był pierwszy i jedyny okres gry w przewadze, który wykorzystali goście.
Tymczasem pewne już jest, że Stoczniowiec nie będzie musiał rozegrać zaległego spotkania z Naprzodem Janów. Przypomnijmy, że goście nie stawili się w Gdańsku, bo... poszli na wybory. Wydział Gier i Dyscypliny PZHL postanowił przyznać walkower 5:0 na korzyść gdańszczan.

Stoczniowiec Gdańsk - KTH Krynica 6:3 (2:0, 2:1, 2:2)
Bramki: 1:0 - Rompkowski as. Skutchan (2), 2:0 - Chmielewski as. Odrobny (19, w przewadze), 3:0 - Steber as. Chmielewski, Pesta (26), 4:0 - Janecka as. Marzec, Skrzypkowski (37), 4:1 - Ovšák (38), 4:2 - Horný as. Dubel, Valušiak (41), 5:2 - Chmielewski as. Steber (51, w przewadze), 6:2 - Marzec as. Drzewiecki (56), 6:3 - Horný (60, w przewadze).
Stoczniowiec: Odrobny (41 Soliński, 46 Odrobny); Smeja - Kabat, Kostecki - Rompkowski, Maj - Skrzypkowski, Kwieciński - Maciejewski; Drzewiecki - Ziółkowski - Jankowski, Steber - Chmielewski - Skutchan, Błażejczyk - Janecka - Wróblewski, Marzec - Pesta - Stasiewicz.