MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Stawką spokój przed play-off

Rafał Rusiecki
Wielkie odliczanie do końca sezonu zasadniczego w Polskiej Lidze Hokejowej trwa. Wszystko wyjaśni się jeszcze w tym tygodniu. Gdańskim zawodnikom, jak i reszcie zespołów, pozostały do rozegrania trzy spotkania ligowe. Stoczniowiec wystąpi dwa razy na wyjeździe i raz, na koniec przed własną publicznością. We wtorek biało-niebiescy zagrają w Nowym Targu, w piątek w Oświęcimiu, a w niedzielę w małej hali Olivia zmierzą się z ekipą GKS Jastrzębie-Zdrój.

Ale po kolei. Wtorkowa konfrontacja w Miejskiej Hali Lodowej w Nowym Targu rozpocznie się o godz. 18. To kolejny trudny mecz, jaki czeka podopiecznych trenera Tadeusza Obłoja. MMKS Podhale, aktualny mistrz Polski, chociaż grający w bardzo odmłodzonym składzie, wciąż ma teoretyczne szanse na wyprzedzenie w tabeli Stoczniowca. Gdańszczanie zajmują w tej chwili 6 miejsce w stawce z dorobkiem 45 punktów. Popularne Szarotki mają 6 "oczek" mniej, ale ewentualne zwycięstwo nad biało-niebieskimi zmniejszy tę stratę zaledwie do 3 punktów.

- Na pewno ten mecz musimy wygrać, bo nasza przewaga w tabeli nie jest duża - wyjaśnia Przemysław Odrobny, bramkarz Stoczniowca Gdańsk. - Zwycięstwo zagwarantuje nam 6 miejsce w końcowym rozliczeniu sezonu zasadniczego. Mam nadzieję, że uda nam się wygrać i spokojnie rozegrać dwa pozostałe spotkania, myśląc już o fazie play-off.

Podopieczni trenera Tadeusza Obłoja wyjechali do Nowego Targu już w poniedziałek rano. Ale nie ma się czemu dziwić. Podróż autokarem zajmuje 12 godzin.

- Mamy nadzieję, że ten wcześniejszy wyjazd zaprocentuje - mówił nam Odrobny. - Będziemy mogli się wyspać w hotelowych pokojach, lepiej przygotować do meczu i wyjechać na lodowisko na prawdziwą walkę.

Ekipy Stoczniowca i Podhala są jednymi z najmłodszych w lidze. Ten sezon jest więc dla nich prawdziwym wyzwaniem, ze względu na nabywanie doświadczenia w spotkaniach o stawkę. Do tej pory gdańszczanie grali z nowotarskimi hokeistami pięciokrotnie. Wygrali trzy mecze na początku sezonu (dwa w ramach Pucharu Polski), ale dwie ostatnie konfrontacje skończyły się triumfem Szarotek.

- Od dwóch lat mamy patent na Nowy Targ - zapewnia bramkarz Stoczniowca. - Z małymi wyjątkami udaje się nam wygrywać mecze wyjazdowe.

Chociaż biało-niebiescy grają już w piątek w Oświęcimiu, to wrócą do Gdańska. Od wpłynięcia na konto spółki obiecanych przez prezydenta Pawła Adamowicza pieniędzy (350 tys. zł brutto) zależy, czy na południe Polski wyruszą w czwartek czy dopiero w dniu meczu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki