Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stara papiernia w Łapinie. Najstarsza część zakładu pochodzi z 1877 roku [ZDJĘCIA]

Joanna Łabasiewicz
W kwietniu Muzeum II Wojny Światowej zorganizowało w Łapinie imprezę plenerową "Gdynia '45". Dla wielu osób było to pierwsze spotkanie z wydarzeniami sprzed niemal 70 lat, ale też dawnym zakładem przemysłowym, który posłużył jako tło inscenizacji.

Zatopiona fabryka

Stara papiernia w Łapinie, bo o niej tu mowa, znajduje się opodal linii kolejowej z Pruszcza Gdańskiego do Starej Piły, a historia tego zakładu sięga roku 1877.

- Pierwotnie papiernia składała się z dwóch fabryk - mówi Paweł Jaworski, prezes Stowarzyszenia Stara Papiernia, które opiekuje się zakładem. - Pierwsza, napędzana rzeką Strugą, produkowała celulozę, którą następnie wozami konnymi przewożono do drugiej fabryki, wyrabiającej papier i papę na dachy.

W 1925 r. rozbudowano zakład, w którym odbywała się produkcja celulozy. Przeniesiono do niego dwie maszyny papiernicze, z których jedna zachowała się do dzisiaj, natomiast mury drugiej fabryki rozebrano. Jej fundamenty na skutek powstania zapory i spiętrzenia rzeki znalazły się pod wodą. Miało to związek z budową elektrowni wodnej w Łapinie.

W okresie międzywojennym papiernia była jedynym tego rodzaju zakładem na terenie Wolnego Miasta Gdańska, zaś po wojnie, w 1946 r., zmieniła nazwę na Gdańską Fabrykę Papieru i Tektury w Łapinie.

Dwa lata później podpisano protokół zdawczo-odbiorczy przejęcia fabryki na własność Skarbu Państwa i tym samym podporządkowano ją pod Włocławskie Zakłady Papiernicze Przedsiębiorstwo Państwowe.

- Dzięki temu protokołowi mamy informacje, jakie urządzenia były w zakładzie i jakiej wielkości teren zajmował - tłumaczy Paweł Jaworski. - Między innymi na tej podstawie będziemy odtwarzać historię obiektu, a oryginalny protokół znajdzie swoje miejsce w gablocie. Jego reprodukcję udostępnimy zwiedzającym.

Wiedzę o fabryce pan Paweł czerpie także od emerytowanych pracowników. Ciekawostką jest, że jego rodzice pracowali właśnie we włocławskich zakładach papierniczych. Tam też się poznali.

- Teraz mój ojciec jest na emeryturze i pomaga mi w modernizacji papierni - dodaje prezes stowarzyszenia. - Chodzi o to, aby zyskała dawny blask.

W 1982 r. papiernię zakupiła Wytwórnia Uszczelek Morpak, która uruchomiła w niej produkcję tektury. Firma Morpak, której właścicielem od 2010 r. jest pan Paweł, jeszcze do sierpnia 2011 r. kilka razy w roku uruchamiała maszynę.

Trofea ze złomowców

Najstarsza część łapińskiego zakładu pochodzi z 1877 r. W latach 70. ub. wieku dobudowano do niego piętro w typowym peerelowskim stylu. Na szczęście zachowało się jeszcze sporo elementów z oryginalnego wyposażenia, część udało się pozyskać na złomowcach, które pan Paweł regularnie odwiedza w poszukiwaniu historycznych perełek. Dzięki temu udało się uratować kilka cennych przedmiotów, np. niemiecką syrenę alarmową z 1940 r., notabene wykorzystaną ostatnio przy projekcie terenowo-edukacyjnym "Gdynia '45".

- Można u nas oglądać maszynę papierniczą, której najstarsze elementy pochodzą z lat dwudziestych XX wieku, oryginalne gniotowniki oraz holendry z 1915 roku do mielenia masy papierniczej - wylicza Paweł Jaworski. - W kotłowni z 1925 roku znajduje się piec, służący do wytwarzania pary, jest też zabytkowa maszyna parowa.

Z piecem wiąże się ciekawa historia z przełomu lat 80. i 90. XX w. Wówczas palono w nim zarekwirowane narkotyki oraz "niewygodne dla służb akta i dokumenty".

Atrakcyjna, zwłaszcza dla młodszego pokolenia, jest stara kuźnia, w której znajduje się piec z XIX w., narzędzia oraz przedmioty kowalskiej roboty. Na terenie fabryki jest też stajnia. Niegdyś trzymano w niej konie przewożące celulozę do drugiego zakładu, dziś można tu zobaczyć uprzęże, maszyny i urządzenia rolnicze do produkcji paszy oraz zabytkowe sanie.
Od początku istnienia papierni funkcjonowała w niej zawodowa straż pożarna. Co prawda budynek remizy nie przetrwał, ale wciąż można zobaczyć wóz bojowy star 28 z 1973 r., motopompy oraz podręczny sprzęt bojowy. - Zamierzamy stworzyć w Łapinie centrum zabytków techniki i motoryzacji - mówi Paweł Jaworski. -Dlatego chętnie przyjmiemy wszelkie stare eksponaty.

Drugie życie zakładu

Prawo rynku i ekonomia zrobiły swoje. Nie opłaca się już produkować tektury, więc kompleks budynków papierni przez kilka lat stał niewykorzystany i niszczał. - Pracy przy papierni jest bardzo dużo - przyznaje społecznik. - Rozpoczęliśmy od uporządkowania terenu, rejestracji Stowarzyszenia Stara Papiernia i czekaliśmy na wiosnę. Jeszcze w tym roku chcemy wyremontować dach, wymienić orynnowanie oraz wyremontować elewację i wypełnić ubytki w murach. Mamy kilka pomysłów, by ożywić to miejsce.

W kolejnych latach fabryczne wnętrza zostaną tak przygotowane, by można było w nich prowadzić zajęcia edukacyjne. Ma również powstać sala konferencyjno-koncertowa oraz kilka pokoi gościnnych.

Jak na razie miejsce to polubili rekonstruktorzy, którzy w murach dawnego zakładu mieli swoje szkolenia. Także pracownicy Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku bardzo chętnie współpracują ze stowarzyszeniem i organizują w Łapinie imprezy historyczne. Niedawno realizowano tu wspomniany projekt "Gdynia '45", mający pokazać, jak wyglądało zdobywanie Gdyni przez Armię Czerwoną, a także przybliżyć realia okupacji na Pomorzu. Przy tej okazji przypomniano m.in. historię Tajnego Hufca Harcerzy, organizacji konspiracyjnej działającej w Gdyni i okolicach.

Jako że papiernia znajduje się przy linii kolejowej, od czasu do czasu zaglądają tu miłośnicy drezyn, którzy swoją bazę mają w pobliskich Kolbudach.

- Zapraszamy do zwiedzania naszej papierni - zachęca Paweł Jaworski, który osobiście oprowadza po kompleksie. - Wystarczy się umówić, a bezpłatnie udostępnimy obiekt.

Na pewno w długi weekend majowy fabryka otworzy bramę dla chętnych, a na miejscu będą czekać drezyny, które zabiorą na wycieczkę po pięknych okolicach.

Stowarzyszenie Stara Papiernia planuje także wziąć udział w nadchodzącej Nocy Muzeów i specjalnie na tę okazję uruchomi maszynę papierniczą. Więcej informacji pod numerem telefonu 58 682 72 10 lub mailowo: [email protected].

[email protected]
============02 (pp) Podtytuł 16/18.7 LT clarendon(34000610)============
W Łapinie (gm. Kolbudy) zachowała się perełka architektury przemysłowej. To nieczynna dzisiaj fabryka papieru i tektury. Zakładem opiekuje się Stowarzyszenie Stara Papiernia, które ma ambitne plany ożywienia obiektu - pisze Joanna Łabasiewicz
============06 (pp) Zdjęcie Podpis(34000614)============
W starej papierni można od czasu do czasu zobaczyć grupy rekonstrukcji historycznej
============11 (pp) Zdjęcie Autor(34000611)============
zdjecia joanna labasiewicz
============06 (pp) Zdjęcie Podpis(34000637)============
W zakładzie zachowały się urządzenia z początku XX wieku
============06 (pp) Zdjęcie Podpis(34000616)============
Budynki fabryki czekają na remont

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki