Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Średnie wynagrodzenie na Pomorzu to już ponad 5 tysięcy złotych!

Jacek Wierciński
Przekraczające 5 tys. zł zarobki to kwoty brutto, a więc w praktyce dla portfela oznaczają niewiele ponad 3,5 tys. zł. Poza tym GUS zbiera dane wyłącznie z przedsiębiorstw zatrudniających powyżej 9 osób, czyli mniej niż połowy zatrudnionych.

Przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw w województwie pomorskim już w październiku sięgnęło 4957,97 zł i choć bardziej aktualnych danych brak, wiele wskazuje, że teraz kwota przekroczyła 5 tys. zł. Problem w tym, że ze statystyki niewiele wynika.

„Ogłasza się, że przeciętne miesięczne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw bez wypłat nagród z zysku w listopadzie 2018 r. wyniosło 4966,54 zł” - poinformował Główny Urząd Statystyczny opublikowanym tuż przed Świętami komunikacie.

Ogólnopolskie wyliczenia wskazują, że również na będącym w krajowej czołówce Pomorzu symboliczna granica 5 tysięcy złotych powinna zostać przekroczona lada dzień lub została przekroczona już jesienią. Dość powiedzieć, że jak wyliczył Urząd Statystyczny w Gdańsku już w październiku przeciętne wynagrodzenie brutto w tym ujęciu sięgnęło tu 4957,97 zł.

Profesor Henryk Ćwikliński, ekonomista, wykładowca Uniwersytetu Gdańskiego przypomina jednak, że wiele grup zawodowych nie tylko nie może marzyć o tym „przeciętnym wynagrodzeniu”, ale zarabia skandalicznie mało. Wymienia pielęgniarki i protestujących ostatnio nauczycieli, pracowników sądów czy policjantów.

Skąd bierze się więc 5 tysięcy złotych, o których tak wielu mieszkańców naszego regionu może co najwyżej pomarzyć?

Po pierwsze warto pamiętać, że to kwota brutto, która w praktyce przy umowie o pracę oznacza w portfelu niewiele ponad 3,5 tys. zł. Po drugie - GUS zbiera dane wyłącznie z przedsiębiorstw zatrudniających powyżej 9 osób. W listopadzie pracowało tam ok. 6,2 mln ludzi z ponad 13 mln ogółem zatrudnionych w polskiej gospodarce. Dodatkowo ok. 3 mln osób prowadzi działalność gospodarczą - są to zarówno menedżerowie i ludzie tzw. wolnych zawodów świadomie wybierający tę formę zatrudnienia, jak i „wypychani” na nie przez chcących „zaoszczędzić” pracodawców ochroniarze czy sprzątaczki.

Nie bez znaczenia jest fakt, że w mniejszych firmach zarobki relatywnie często nie należą do najwyższych, a państwowi statystycy nie wyliczają ile zarabia Polak znajdujący się „na samym środku drabiny”, ale zwyczajnie sumują zarobki i dzielą je przez liczbę objętych badaniem obywateli.

Pełniejsze i bardziej szczegółowe ubiegłoroczne, wyliczenia GUS wskazywały, że połowa polskich pracowników dostawała maksymalnie mniej więcej 2,5 tys. zł netto, a najczęstsza wypłata brutto wynosiła 2074,03,czyli niewiele ponad 1,5 tys. zł na rękę. (Warto jednak zwrócić uwagę, że dane do tych wyliczeń urzędnicy zaczerpnęli z października 2017 roku).

Czy uwzględniając powyższe zastrzeżenia wzrost zarobków w pomorskich przedsiębiorstwach i przekroczenie bariery 5 tys. zł można traktować jako obraz gospodarczego sukcesu? Okazuje się, że... tak.

- Z gospodarczego punktu widzenia, żyjemy w Polsce w najlepszych możliwych czasach, a obecny rząd ma wiele szczęścia, że sprawuje władzę w okresie tak dobrej koniunktury - przekonuje prof. Henryk Ćwikliński.

Dodaje jednak: Coraz więcej publikacji dowodzi - ujmując sprawy szeroko: z perspektywy Europy czy Świata - że osiągnęliśmy szczyty gospodarczego sukcesu i trzeba pytać analityków z precyzją badających obecną sytuację: kiedy ta wspaniała passa się skończy? Prędzej czy później, oby później, ta dynamika wzrostu nie będzie tak fantastyczna i należy się już w tej chwili zastanawiać nad pewnymi posunięciami o charakterze strategicznym, które prowadzić będą w odpowiedzi na tę sytuację do zmian strukturalnych. Dlatego, mimo tego, że 2019 rok będzie rokiem wyborczym nie należy serwować wyborcom mało realnych programów i nadwyrężać państwowych wydatków. Obawiam się inwestycji w Centralny Port Komunikacyjny, przekop Mierzei Wiślanej. W oczach rządzących mają one bowiem zapewne dowieść rozmachu wizji i odwagi realizacji przełomowych inwestycji, ale moim zdaniem to chwalenie się na wyrost czymś mało realnym, co ma podobno powstać w 2030 roku.

Przegląd najważniejszych wydarzeń ostatnich dni:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki