Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmierć noworodka w Gdańsku. Dziecko urodziło się żywe. Zabójstwo czy nieszczęśliwy wypadek?

Szymon Zięba
- Dziecko urodziło się żywe, miało obrażenia w obrębie głowy - mówi prokurator Barbara Ropela z Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Śródmieście. W poniedziałek wieczorem ciało chłopca znalazł pracownik zakładu utylizacyjnego w Szadółkach. W środę przeprowadzono sekcję zwłok noworodka.

Jak ustaliliśmy, zmarłe dziecko urodziło się po donoszonej ciąży, w dziewiątym miesiącu. Jednak dokładne określenie wieku chłopca będzie możliwe dopiero po dalszych badaniach. Wówczas również będzie można określić bezpośrednią przyczynę śmierci dziecka.

Policjanci wciąż pracują nad namierzeniem matki dziecka. Przedstawiciele Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku zapewniają, że do wyjaśnienia wszystkich okoliczności tej sprawy przydzielono najbardziej doświadczonych funkcjonariuszy z komendy miejskiej i podległych komisariatów.

Odmawiają jednak odpowiedzi na pytanie, jak dokładnie przebiegają poszukiwania matki zmarłego dziecka. Tłumaczą to dobrem prowadzonego dochodzenia.

- Jeżeli ktoś posiada informacje w tej sprawie, prosimy o kontakt telefoniczny pod numer tel. 58 32-16-265 lub 32-16-222 lub dzwoniąc na numer alarmowy 997 i 112, albo by zgłosił się do najbliższej jednostki Policji. Zapewniamy pełną anonimowość - apelują funkcjonariusze.

[email protected]

Więcej na ten temat przeczytasz w czwartkowym, papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego" z 8.05.2014 r. albo kupując e-wydanie gazety

Treści, za które warto zapłacić! REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI

Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki