Słupsk: Mieszkańcy nie chcą płatnej strefy parkowania

- Teatralna to ślepa ulica. Ma niecałe 100 metrów długości i jest bardzo wąska - denerwuje się Anita Sadowska, mieszkanka ulicy Teatralnej. - Na tej ulicy ledwo mieszczą się samochody mieszkańców. Miasto chce zarobić, ale robi to naszym kosztem.

W odpowiedzi na wniosek mieszkańcy ulicy Teatralnej usłyszeli, że za 40 złotych rocznie, które płacą za parkowanie w centrum miasta, otrzymają możliwość postawienia auta przy ulicy Mikołajskiej lub Jagiełły. Jednak na wyłączenie ulicy Teatralnej szans nie ma. - Nie możemy tworzyć enklaw - twierdzi Jarosław Borecki, dyrektor Zarządu Dróg Miejskich. - To mogłoby ruszyć lawinę podobnych wniosków. Strefa płatnego parkowania będzie obowiązywała tylko między godziną 9 a 17. W pozostałych godzinach na ulicy Teatralnej będzie można parkować według starych zasad - uspokaja Borecki i dodaje, że strefa parkowania nie jest tworzona jedynie dla zarobku. - Chodzi o usprawnienie ruchu w centrum.

Mieszkańcy przy okazji podnoszą jeszcze jeden problem. Wiele lokali przy ulicy Teatralnej jest położonych na niskim parterze, zaledwie metr nad ziemią. - Nie wiem, czy urzędnicy chcieliby mieć dom z widokiem na zaparkowany samochód - mówi Sadowska.

- Parkują tam mieszkańcy Teatralnej i jakoś auta im nie przeszkadzają - zauważa Jarosław Borecki, dyrektor Zarządu Dróg Miejskich w Słupsku.

Dyrektor zaznacza, że rozwiązanie problemu leży w dialogu. - Jesteśmy otwarci na rozmowy - mówi. - Jeśli mieszkańcy przedstawią swoje propozycje, to je rozważymy i wypracujemy kompromis.
Postój w strefie kosztuje 2,50 za godzinę i 50 groszy za pół godziny. Prócz stawek zmienią się również parkometry. W nowej części strefy pojawią się za miesiąc. Do tego czasu będzie można parkować tam bezpłatnie.