Siłownia w Sierakowicach działa pomimo obostrzeń! Na jakich zasadach?
Jak opowiada Mariusz Naczk, właściciel siłowni MARIOGYM ponowne otwarcie było dla obiektu jedyną nadzieją na przetrwanie.
– Mieliśmy dwie opcje do wyboru: pozostać zamkniętym i myśleć o zwijaniu interesu albo po prostu otworzyć. Zdecydowaliśmy się na to drugie – mówi Mariusz Naczk.
Siłownia MARIOGYM wznowiła swoją działalność w niedzielę, 17 stycznia. Nie funkcjonuje jednak w tradycyjny sposób, gdyż ten uniemożliwiają aktualne obostrzenia, wprowadzone w związku z pandemią COVID-19.
– Znaleźliśmy sposób – prowadzimy siłownię pod postacią szkoleń. Każda osoba podpisuje z nami umowę, że prowadzi ten kurs. I to jest w stu procentach legalne – zapewnia właściciel siłowni.
W efekcie każdy chętny rejestruje się, podpisuje odpowiednie dokumenty, a dalej może korzystać z siłowni w sposób właściwie nieodmienny od dotychczasowego. Zachowywany przy tym jest wciąż obowiązujący reżim sanitarny.
– To jest tak, jakby każda osoba była jednoosobową grupą i sama dostosowuje sobie termin i czas treningu. Dostaje gotowe materiały i sama sobie to organizuje – tłumaczy Mariusz Naczk.
Siłownia w Sierakowicach działa pomimo obostrzeń. Sanepid analizuje sprawę
Jak na razie, siłownię odwiedza mniej osób niż zwykle, ale właściciel zauważa, iż powodami mogą być krótki czas od wznowienia działalności, a także obawy, wywołane obecnością policji i sanepidu.
Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Kartuzach w dniu ponownego uruchomienia siłowni przeprowadziła kontrolę obiektu. Na miejscu nie zdecydowano o niczym. Jeśli zaś chodzi o funkcjonariuszy policji to, jak podaje st. asp. Piotr Gdaniec, oficer prasowy KPP w Kartuzach, wszystkie zebrane przez nich materiały również trafiły do sanepidu, który wciąż analizuje sprawę.
– Musimy z prawnikami porozmawiać na ten temat, co nie jest też takie proste. Całość jest jeszcze analizowana – komentuje Krystyna Wagner, Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Kartuzach.
Sam właściciel pozostaje przy tym dobrej myśli, zarówno jeśli chodzi o jego działalność, jak i sytuację w skali kraju.
– Myślę, że będzie nas coraz więcej i może dojdzie do tego, że rząd jakoś złagodzi przepisy. Żeby po prostu pozwolić nam pracować, a my wszystko inne sami zrobimy – dodaje Mariusz Naczk.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?