Kiedy po dwóch kwietniowych konfrontacjach w Dąbrowie Górniczej sopocianki przegrywały 0:2, to wydawało się, że złote medale można już przyznawać ich rywalkom. Trener Adam Grabowski wraz ze swoimi zawodniczkami udowodnił jednak, że w sporcie nie ma niemożliwych misji. Trzy kolejne spotkania rozstrzygnęły się bowiem w tie-breakach na korzyść... Atomu Trefla.
W takich niesamowitych okolicznościach sopocianki sięgnęły po drugi z rzędu tytuł mistrzyń Polski. Jeszcze wcześniej - w sezonie 2010/2011 wywalczyły srebrne medale. Nie obniżają więc sportowego poziomu pomimo roszad w składzie, które w tym czasie zachodziły.
Na początku nowych rozgrywek atomówki także są jedną z liczących się sił w OrlenLidze. Siatkarki deklarują, że interesuje je obrona tytułu.
- Po dwóch mistrzostwach Polski nikt nie będzie walczył o utrzymanie czy wejście do "czwórki". Złoty medal jest dla nas głównym celem, a wszystko inne, co będziemy miały okazję ugrać jeszcze po drodze do ligowego finału, także będzie dla nas cenne - zapewnia przyjmująca Klaudia Kaczorowska.
Startujemy z naszym profilem na Twitterze. Czas rozruszać serwis i pokazać, że 140 znaków wystarczy, by oddać sportowe emocje.
— Sport DB (@baltyckisport) September 8, 2013
Apetyty na złote medale mają jednak także inne zespoły, a wśród nich Chemik Police (beniaminek wygrał na inaugurację z atomówkami 3:0) oraz Tauron MKS Dąbrowa Górnicza.
Z dąbrowiankami podopieczne trenera Teuna Buijsa zmierzą się w Ergo Arenie w niedzielę o godz. 14.45. Sopocianki będą mieć okazję, aby zrewanżować się za porażkę 0:3 w meczu o Superpuchar Polski w Szamotułach.
- Mówiąc pół żartem, pół serio, przegrywając w Szamotułach, uniknęłyśmy "klątwy Superpucharu" - skomentowała to Justyna Łukasik, środkowa Atomu Trefla.
Bo według niektórych "klątwa Superpucharu" wiąże się z tym, że jej zdobywca nie jest w stanie wygrać później w finale mistrzostw Polski.
Nie zmienia to faktu, że terminarz - w swojej początkowej fazie - nie rozpieszcza siatkarek Buijsa. Atomówki muszą mierzyć się z naprawdę mocnymi zespołami, a nie można powiedzieć, że nasza drużyna jest już zgrana.
Kibice siatkówki powinni w niedzielę pojawić się w Ergo Arenie także dlatego, że po raz pierwszy będą mogli zobaczyć w akcji nowe nabytki Atomu Trefla: Zuzannę Efimienko, Belgijkę Charlotte Leys, Holenderkę Judith Pietersen, Serbkę Brižitkę Molnar oraz Amerykankę Kimberly Hill.
Mecz mistrzyń z wicemistrzyniami Polski pokaże także Polsat Sport.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?