Niedawno Sebastian Mila ewidentnie zrzucił kilka kilogramów. Na boisku można było to od razu zauważyć. Jak po przerwie zimowej wygląda kwestia wagi u pomocnika biało-zielonych?
- Waga jest pod kontrolą. Po zimowym zgrupowaniu z Lechią osiągnąłem optimum. A nawet jest trochę lepiej, bo górny limit mam określony na 74,5 kilograma, a ważę o jeden mniej, więc mógłbym nawet trochę dorzucić. Tyle że nie zamierzam, reżim żywieniowy bez piwa, bez słodkości, bez gazowanego dobrze na mnie wpływa. Kluczowe jest jednak zachowanie stałych godzin posiłków - mówi w rozmowie z tygodnikiem "Piłka Nożna" Sebastian Mila.
Piłkarz nie narzeka też na swoją wydolność, choć nie ukrywa, że przez całą karierę borykał się z pewnym problemem. Jakim?
- Ostatnie wyniki badań wydolnościowych mam wręcz wzorcowe. Gorzej jest z szybkością, ale to przecież nie był mój główny atut nawet wówczas, kiedy byłem młodym zawodnikiem - dodał Mila.
Przypomnijmy, Lechia już w sobotę rozpocznie zmagania w rundzie wiosennej. W pierwszym meczu po zimowej przerwie zmierzy się na Stadionie Energa Gdańsk z Podbeskidziem Bielsko-Biała (godz. 18).
źródło: pilkanozna.pl
Follow https://twitter.com/baltyckisportDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?