Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sebastian Mila z Lechii Gdańsk: Chcę się zapisać w historii klubu [ROZMOWA]

Paweł Stankiewicz
Przemyslaw Swiderski / Polskapresse
Rozmowa z Sebastianem Milą, kapitanem Lechii Gdańsk, przed rozpoczęciem nowego sezonu ligowego. 

Co możecie obiecać kibicom?
Wiemy jakie są oczekiwania kibiców i jak wysoko wisi poprzeczka. Drużyna jest tego świadoma i wiemy, że czeka nas trudne zadanie, ale realne. Po przednim sezonie byłem bardzo rozczarowany, że nie awansowaliśmy do pucharów. Na urlopy szliśmy z dużym niedosytem. Przed nami sezon trudny, ale wierzę, że plan minimum zrealizujemy. Mam nadzieję, że będziemy groźnym rywalem dla wszystkich i włączymy się do walki o mistrzostwo Polski. 

Przed Lechią mecz z Cracovią. Mówi się, że mężczyznę poznaje się po tym jak kończy, ale ten początek będzie chyba też bardzo ważny.
Zdecydowanie tak. Poprzedni sezon pokazał, że przez taki, a nie inny początek, końcówka była nerwowa i brakowało nam punktów. 
 
Lechia jest silniejsza niż wiosną?
Na pewno bardziej doświadczona. W pewnym momencie musieliśmy wygrywać, żeby nie spaść do strefy spadkowej i to sprawiło, że staliśmy się mocniejsi i nabraliśmy więcej pokory. Nie wszyscy w nas wierzyli, ale chciałbym, żeby teraz wszyscy mówili, że jesteśmy fajną drużyną, która robi postępy.
 
Łatwiej będzie dźwignąć rolę faworyta?
Już radziliśmy sobie z tym w poprzednim sezonie. To normalna rzecz. Mam nadzieję, że rola faworyta będzie nas motywowała. Na oceny będzie czas po sezonie, a nie po poszczególnych meczach. 

Na chwilę obecną nie ma Antonio Colaka w Lechii. Adam Buksa da sobie radę?
A stoi jeszcze obok? (śmiech) Na pewno da sobie radę. Świetnie wyglądał podczas treningów oraz sparingów i będzie objawieniem tego sezonu. Mam nadzieję, że jest świadomy, że okres ochronny jest już poza nim, a teraz jest zawodnikiem, na którego będzie grał cały zespół łącznie ze mną. Jego umiejętności są wystarczające, żeby nam pomagać. 

To może być jeden z najważniejszych sezonów dla ciebie?
Tak, bo wiem w jakim jestem wieku. Jakby się udało zdobyć Puchar Polski albo medal, to chętnie dałbym go Zbyszkowi do muzeum i chodziłbym potem go oglądać i wspominać te czasy. Po to przyszedłem do Lechii, żeby zapisać się w historii klubu i to jest mój cel. Lechia zrobiła tak wiele dla mnie, że teraz przyszedł czas spłaty i żebym i ja zrobił coś dla klubu. 

Jak przychodziłeś do Lechii, to było dużo zamieszania wokół ciebie, a teraz czujesz, że masz więcej luzu?
Chyba nie, ale czuję się lepiej, że poznałem już drużynę i się zaaklimatyzowałem, a ja zawsze potrzebuję na to trochę czasu. Chciałbym, że jak będzie szło nam dobrze, to żeby chwalić drużynę, a jak będzie słabiej, to niech to idzie na mnie.

Szukasz więcej sportowych emocji?

POLUB NAS NA FACEBOOKU!">POLUB NAS NA FACEBOOKU!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki