Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sebastian Mila, kapitan Lechii Gdańsk: Graliśmy słabiej niż zawsze [ROZMOWA]

Paweł Stankiewicz
Sebastian Mila
Sebastian Mila Fot. Karolina Misztal/Polska Press/Dziennik Bałtycki
Sebastian Mila nie poprowadził Lechii do zwycięstwa na inaugurację w meczu z Cracovią. Kapitan biało-zielonych też zagrał słabo.

Co się stało z Lechią na inaugurację sezonu?

Nie ma wątpliwości, że zagraliśmy słaby mecz. Musieliśmy zagrać inaczej, żeby wygrać z Cracovią, ale to nam się nie udało. Jesteśmy tak samo rozczarowani jak kibice. Musimy punktować, a do tego potrzebna jest lepsza gra i mam nadzieję, że takie mecze już nam się nie przytrafią.

Cracovia was czymś zaskoczyła?

Nie, to my graliśmy słabiej niż zawsze. Cracovia strzeliła bramkę i czekała na swoją szansę. I po kontrach miała sytuacje do podwyższenia wyniku. My mieliśmy swoje, może nie tak klarowne, ale mogliśmy strzelić bramkę. Jesteśmy rozczarowani porażką, ale wierzymy, że odniesiemy końcowy sukces.

W poprzednim sezonie po słabej pierwszej połowie graliście drugą lepszą. Z Cracovią przegrywaliście, a nie potrafiliście przycisnąć rywala.

To wszystko prawda. Nie mam czym się zasłaniać. Powinniśmy ruszyć na rywala, ale nie byliśmy w stanie. Cracovia nam na to nie pozwoliła. Porażka na pewno boli. Nie będzie to dla nas łatwy czas, ale musimy mecz przeanalizować, bo czekają nas kolejne spotkania, a musimy wygrywać.

Po zejściu Adama Buksy brakowało środkowego napastnika i nie było komu wziąć odpowiedzialności za strzelanie bramek.

Im bliżej końca meczu, tym więcej było chaosu. Bardzo chcieliśmy strzelić wyrównującego gola i może dlatego brakowało nam dokładności. Tak już jest, że nerwy biorą górę jak trzeba gonić wynik, a czas ucieka.

Grzegorz Kuświk pomoże Lechii w strzelaniu bramek?

Mam nadzieję, że szybko się zaaklimatyzuje w drużynie, wygra rywalizację o miejsce w składzie i że będzie naszym wartościowym wzmocnieniem. My mu pomożemy, żeby tak było.

W pierwszej połowie miałeś okazję bramkową. Trochę zabrakło...

Przede wszystkim centymetrów. Trochę jestem za niski, a szkoda, bo to była naprawdę fajna sytuacja.

Przegraliście, ale to dopiero pierwszy mecz i chyba nie ma co od razu wpadać w dołek?

Oczywiście. Jest świadomość słabej gry i przegranego meczu, ale nie chcemy, żeby to się powtórzyło. Zakaszemy rękawy i idziemy do przodu. Ja wierzę w sukces, a kibice pokazali, że są z nami i wielki szacunek dla nich.

Lech Poznań, mistrz Polski, to najlepszy rywal, żeby się odbić po porażce?

Zdecydowanie mam nadzieję, że to będzie dla nas dobry mecz.

Szukasz więcej sportowych emocji?

POLUB NAS NA FACEBOOKU!">POLUB NAS NA FACEBOOKU!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki