Salon Młodopolski Arama Rybickiego

Pierwsze spotkanie, które odbyło się przed wakacjami, poświecono patronowi salonu, Arkadiuszowi Rybickiemu, który zginął 10 kwietnia w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem. Zmarłego wspominali jego bliscy i przyjaciele. Wtedy też nadano salonowi jego imię.

Przez poprzednie dziesięć lat był to po prostu Salon Polityczny. Powstał z inicjatywy ojca Ludwika Wiśniewskiego, dominikanina, niegdyś duszpasterza młodopolaków. - Ojciec Ludwik, nasz wielki autorytet, mówił: musicie się spotykać, musicie dyskutować…- wspomina Aleksander Hall. - Więc z Aramem, a później także z Maciejem Kraińskim, stworzyliśmy takie miejsce spotkania - forum dla debaty nie nastawionej na bieżącą politykę. Ostatnio niestety działalność salonu trochę zaniedbaliśmy. Aram chciał do niego wrócić. W ostatniej rozmowie, na półtora dnia przed jego tragiczną śmiercią o tym właśnie rozmawialiśmy. To nas obliguje do podjęcia sprawy. Będziemy więc teraz spotykać się w Salonie Młodopolskim imienia Arkadiusza Rybickiego raz na dwa miesiące.

Goście zawsze byli w salonie znakomici. Pamiętam spotkania z Bronisławem Komorowskim, Tadeuszem Mazowieckim, Januszem Lewandowskim, Jarosławem Gowinem, Stefanem Niesiołowskim, Jackiem Bartyzelem, Janem Szomburgiem. Występowali też wybitni historycy, np. Andrzej Friszke, czy Grzegorz Berendt. Odbywały się promocje książek i byłam zaszczycona, że wśród znakomitych dzieł naukowych i publicystycznych, znalazły się i moje zbiory reportaży.

Salon Młodopolski im. Arkadiusza Rybickiego będzie zbierał się na przemian w Gdańsku i w Sopocie. Na dzisiejsze spotkanie organizatorzy wraz z prezydentem Jackiem Karnowskim zapraszają o 18.00 do Państwowej Galerii Sztuki w Nowym Domu Zdrojowym w Sopocie. Wstęp za zaproszeniami.