Na sesji nie pojawił się również Panasewicz, który - jak tłumaczył jego obrońca - promuje swoją najnowszą płytę.
We wrześniu ubiegłego roku Sąd Rejonowy w Gdańsku ukarał już Panasewicza grzywną w wysokości 13 tys. zł za to, że po pijanemu uderzył w głowę plastikową butelką kobietę w Pruszczu Gd. Kończący się proces ma związek z tym samym koncertem. Podczas wykonywania jednego z utworów pijany Panasewicz zwymyślał publiczność, używając wulgaryzmów.
Do incydentów, które zaprowadziły muzyka przed sądy, doszło latem 2007 roku. Koncert był częścią obchodów dni miasta. Pijany Panasewicz awanturował się na scenie i wykonywał wylgarne gesty w stronę publiczności. Na koniec chwycił plastikową 1,5-litrową butelkę z wodą mineralną i rzucił nią w publiczność, trafiając w głowę jedną z fanek.
To wszystko można zobaczyć na krążącym w internecie filmie nagranym amatorską kamerą. Publiczność była zbulwersowana zachowaniem wokalisty, w kierunku sceny poleciały wyzwiska. Po koncercie poszkodowana zgłosiła się na policję i zrobiła obdukcję. Panasewicza przesłuchano i zbadano alkomatem - miał 1,8 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Zwrotu kosztów koncertu, który został przerwany po incydencie, zamierzają też domagać się władze Pruszcza Gd. Po uprawomocnieniu się wyroku "w sprawie butelki" chcą zabiegać o odzyskanie 40 tys. zł od promotora zespołu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?