MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rolnik znalazł sposób na kryzys

Edyta Okoniewska
Arkadiusz Peek miał dość tego, jak polityka wpływa na sytuację rolników. Fala strajków skłoniła go, by znaleźć sposób na to, jak sprzedać wyprodukowane w rodzinnych gospodarstwach artykuły

Kryzys w rolnictwie obserwowany jest już od lat. Jak podkreślają producenci rolni, niskie ceny m.in. trzody chlewnej, mleka czy bydła sprawiają, że produkcja staje się nieopłacalna. Ta sytuacja nie ominęła także Arkadiusza Peeka i jego rodziny, którzy od pokoleń prowadzą gospodarstwa rolne.

- Trudności z jakimi borykają się rolnicy skłoniły mnie do przemyśleń, co tu zrobić, aby nie być zależnym od wielkiej polityki, która bezpośrednio wpływa na ceny naszych produktów - mówi Arkadiusz Peek z Nowej Karczmy. - Dlatego też stworzyłem osadę kaszubską Lipczyn, czyli miejsce, w którym m.in. sprzedajemy wyroby wyprodukowane w naszych gospodarstwach. Są swojskie wędliny, wykonane z naszego mięsa, pieczemy chleby z mąki pochodzącej z naszego zboża. Są owoce, warzywa i ryby. Od początku do końca mamy wpływ na produkt finalny. Wiemy czym karmione są nasze zwierzęta. Nasza mąka ma jeden składnik - zboże, a nie jak w przypadku tej kupowanej w sklepie.

Nazwa Lipczyn także nie jest przypadkowa. Okazuje się, że miejsce, w którym znajduje się sklep Arkadiusza Peeka do XIX w. nosił nazwę Lipczyn. Dziś produkty dostarczane przez rodzinne gospodarstwa sygnowane są nazwą lipczyńskie. To gwarancja jakości, na straży której stoi senior rodu Peek.

- Mój ojciec osobiście dogląda produkcji - mówi Arkadiusz Peek. - W sobotę swoje produkty mogą tu sprzedawać także okoliczni rolnicy. Przed naszym sklepem stworzyliśmy miejsce, w którym panie sprzedają kury, kaczki, jajka, mleko, masło czy śmietanę. Nie biorę za to żadnych opłat, chcę im tylko dać możliwość sprzedaży tego co wyprodukują w gospodarstwie.
Pan Arkadiusz postawił na zdrową żywność także z innego powodu.

- Jestem uczulony na konserwanty - mówi właściciel. - Po bananach, które dorośli dają małym dzieciom, ja przez 24 godziny czuję się niemal jak sparaliżowany. Dlatego chcę sprzedawać zdrowe jedzenie i w pełni to kontrolować.
Warto dodać, że w sobotę, 11 lipca, odbędzie się Jarmark Lipczyński w Nowej Karczmie, połączony z degustacją żywności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki