Wyznaczona na projekcję sala 300 okazała się za ciasna. Nie pomogło otwarcie auli. Napór wrzeszczan tylko narastał. Nie pomógł balkon. Część publiczności dzieje Wrzeszcza śledziła więc stojąc pod ścianami.
Spotkania w Politechnice Gdańskiej mają ugruntowaną tradycję i gromadzą zwykle sporą publiczność. Rekord powodzenia w swoim czasie padł bodaj na koncercie Poznańskich Słowików Stefana Stuligrosza. W roku ubiegłym aula ledwo pomieściła grono osób pragnących zajrzeć prosto w oczy jasnowidzowi z Człuchowa, Krzysztofowi Jackowskiemu.
Ale pragnienie, aby spojrzeć na "Wrzeszcz dawniej i dziś" okiem autora filmu Jana Butowskiego uruchomiło u wrzeszczan pradawną ludzką tęsknotę - potrzebę wracania do źródeł, odkrywania jak drzewiej było, czy czasem - jak było naprawdę. Ustalaniem prawdy w kinie zajmiemy się innym razem, jako że to trud mozolny. Tymczasem Butowski nie przywdziewa togi kronikarza. Operuje kamerą ruchami konika szachowego. Swobodnie skacze po terytorium Wrzeszcza dzisiejszego i dawnego, niegdyś pięknie nazywanego Wsią Ogrodów.
Wszelako urodzajny areał ów niepodobna kamerą przeorać w ciągu 75 filmowych minut. Butowski i na Lisią Górę zajrzał, i Gaju Gutenberga nie pominął, a zdążył też zauważyć, że rdzenny Wrzeszcz - formalnie rzecz biorąc - nie ma własnego cmentarza...
W czasie projekcji większą część politechnicznej auli wypełniali widzowie o skroniach mocno posiwiałych. Zjawili się, bo jakby przeczuwali, że na ekranie pojawi się wizerunek Henryka Jabłońskiego, autora muzyki przeboju Mieczysława Fogga "Pierwszy siwy włos". Kompozytor mieszkał z rozmuzykowaną rodziną przy Jaśkowej Dolinie. Lecz reżyser robi cięcie i już z kamerą krąży wokół pomnika Marszałka Piłsudskiego, po czym panoramuje teren dawnych koszar przy Słowackiego i rejestruje spotkania zasłużonych kombatantów w kasynie oficerskim. Ale oto obiektyw kieruje się na fasadę kliniki przy Klinicznej i niektórzy widzowie z niedowierzaniem kręcą głowami, kiedy pojawia się informacja, że w swoim czasie szpital nazywano Domem Bociana (komu przeszkadzały piękne polskie nazwy?). Filmową uroczą wycieczkę po Wrzeszczu autoryzowali Andrzej Januszajtis i Ryszard Szwoch.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?