MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Raport z niewiedzy - koniec świata

Henryk Tronowicz
Henryk Tronowicz
Henryk Tronowicz
Jasnowidz jaki jest, przekonać mógł się każdy, kto się wybrał na Politechnikę Gdańską na wtorkowe spotkanie z Krzysztofem Jackowskim. Stałym czytelnikom nie muszę dodawać, że jasnowidz Jackowski w każdą sobotę (dzisiaj też) odpowiada w naszej gazecie na nadsyłane do redakcji listy. W auli politechniki odpowiadał a vista.

Tajemnica aktu jasnowidzenia bywa dla samego jasnowidza nieuchwytna. To proces irracjonalny. Jasnowidz potrafi strzelić w dziesiątkę, reguł jednak nie ma (kilka recept Jackowskiego na jasnowidzenie można co prawda znaleźć w książce Edmunda Szczesiaka "Jasnowidz z Człuchowa. Moje tajemnice").

Jednak policja nie zawsze ma do widzeń jasnowidza zaufanie. Choć nierzadko później to jego widzenia biorą górę. Tak było niedawno, kiedy zaginął policjant wraz z policjantką, którzy odwozili samochodem przełożonego do Siedlec, po czym zaginęli. Śledztwo hipotezę Jackowskiego odrzuciło. A jednak to ona okazała się celna.

Do największych swoich sukcesów Jackowski zalicza lokalizację miejsca w jeziorze na Mazurach, gdzie według jego widzenia - wyłowiono ciało ostatniej ofiary straszliwego szkwału. W tym wypadku wizja Jackowskiego zdumiewa szczególnie, bo prądy wody zniosły ciało dziewczyny ponad cztery kilometry od rejonu tragedii.

Słuchałem wywodów jasnowidza osłupiony. Jackowski potrafi rozszyfrować mroczne tajemnice nie tylko w strefie zdarzeń minionych (w sprzyjających okolicznościach dla niego to fraszka), lecz więcej - potrafi przewidywać takie zdarzenia, które jeszcze nie nastąpiły... Słysząc i o tej jego zdolności, postanowiłem wyciągnąć asa z rękawa i wyskoczyłem do Jackowskiego z pytaniem o termin końca świata.

Nawiasem mówiąc, widmo apokalipsy nurtuje ludzkość umiarkowanie. A tymczasem zbliża się nieubłaganie termin końca świata zapisany w kalendarzu Majów. Paniki siać nie zamierzam. Liczę trochę na to, że Majowie też byli omylni! Ale słowo się rzekło.

Jasnowidz na moją pokerową zagrywkę zareagował gwałtownym obrotem na obcasie, wszelako przyznał, że o zbliżającym się terminie końca świata słyszał, i owszem. Po czym - zmieniając temat - sprecyzował własne podejście do prognozowania nadchodzących zdarzeń.

Jackowski nie aspiruje do roli proroka. Z fusów nie wróży. On w ogóle nie wróży. Obserwuje i kojarzy bieg zdarzeń na świecie i stara się wyciągać wnioski. Jasnowidzenie więc - owo pomieszanie wiedzy z niewiedzą - czasem miewa oparcie w przesłankach racjonalnych. Poeta Rimbaud nieprzypadkowo uważał, że poeta wtedy jasno widzi, kiedy wytrąca z równowagi wszystkie swoje zmysły.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki