MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Raport z apelem - Dwie narzeczone

Henryk Tronowicz
Henryk Tronowicz
Henryk Tronowicz
W poprzednią sobotę telewizja transmitowała z Wiejskiej uroczystą rekonstrukcję historycznego przemówienia ministra Józefa Becka przed Sejmem RP z maja roku 1939.

Nie idzie mi o aktorską stronę inscenizacji. Chcę odnotować wspomnienia, jakie oracja pułkownika Becka wywołuje w mojej pamięci, ilekroć jej słucham. Nie tyle sama oracja zresztą, ile łączące się z osobą min. Becka smutne wojenne zdarzenia w mojej rodzinie.

Otóż stryj mój Robert.. po ukończeniu Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie bywał przez jakiś czas gościem w domu płk. Becka (gdy ten był jeszcze wiceministrem). Stryj bywał u pp. Becków dlatego, że udzielał ich córce korepetycji. Z jakiego przedmiotu... nie wiem. Wiem, że stryj był biegły w językach kongresowych i pewnie przyuczał dziewczynę do któregoś z nich.

W czasie okupacji stryj prowadził własny antykwariat przy ul. Chmielnej. Gdy wybuchło powstanie warszawskie został aresztowany i wywieziono go do obozu koncentracyjnego w Dachau.

Po wojnie nie dał znaku życia, więc ojciec mój wraz z siostrą Heleną podejmowali wiele różnych prób uzyskania informacji o jego losie. Aktywnie poszukiwała stryja również p. Anna D., jego narzeczona (nie tracąc przez długie lata nadziei, że Robert wróci, za mąż nie wyszła).

Na żaden ślad jednak natrafić się nie udało. W obozowej ewidencji danych zabrakło.

W rodzinie powtarzano zasłyszaną hipotezę, że stryj najprawdopodobniej zginął w czasie ucieczki. Mówiono więc, że wraz z grupą więźniów wypłynął nocą z obozu na rzekę Amper i czy to łódź w ciemnościach zdryfowała, czy też uciekinierzy stracili orientację, dość że po dopłynięciu do przeciwległego brzegu - podobno - wpadli prosto na niemieckie karabiny maszynowe.

Nie wracałbym do tego dramatu, wszak coraz bardziej odległego, gdyby nie to, że ostatnio w obcych mediach coraz raźniej - często wprost kuriozalnie - roztrząsa się kwestię odpowiedzialności za tworzenie obozów koncentracyjnych na terenie Polski. Równocześnie, jak gdyby nigdy nic, dziwnym milczeniem pokrywane jest istnienie obozów śmierci w Dachau, Sachsenhausen, Ravensbrück.

Rozkaz budowy obozu w Dachau podwładni Hitlera wydali wiosną 1933 roku i stworzyli tam prototyp wszystkich późniejszych obozów hitlerowskich. Do Dachau wtrącano politycznych przeciwników reżimu hitlerowskiego, duchownych i Żydów. Tam też szkolono obsadę dla późniejszych obozów nazistowskich.
Z drugiej strony chodzą słuchy, że są nadzieje na zmianę stanowiska Moskwy w sprawie sprawców zbrodni katyńskiej. Zanim doczekamy się spełnienia tych nadziei, wtrącę tu jedynie, że w Katyniu zamordowany został narzeczony Heleny, wspomnianej siostry zaginionego w Dachau Roberta.

Nie chcę formułować oskarżeń wobec nikogo, kto miał w czasie wojny fart i przeżył. Przypominam, jak było. I chciałbym skromnie tylko apelować, aby żywi szczęśliwcy zechcieli uprzejmie nie zapominać o ofiarach zbrodniczych systemów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki