18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Puck wypowiada wojnę palaczom śmieci

Piotr Niemkiewicz
Zaostrzone przepisy mają pomóc w walce o środowisko
Zaostrzone przepisy mają pomóc w walce o środowisko Paweł Rekliński
Puck wypowiedział wojnę pladze "zadymiarzy", czyli mieszkańcom, którzy w swoich piecach nieodpowiedzialnie spalają odpady domowe - od plastików po szmaty. Aby temu zapobiec, zmieniono regulamin utrzymania czystości, a strażnicy miejscy dostali upoważnienia do kontrolowania posesji, na których łamane są przepisy.

W nadmorskim turystycznym rejonie domowe kotłownie opalane węglem - a przy okazji też domowymi resztkami - to wciąż najpopularniejszy sposób na ogrzewanie. Bo najtańszy, ale niestety też najmniej ekologiczny. Gminy na różne sposoby starają się ten stan poprawić - np. Jastarnia dawała ulgi tym, którzy przeszli na mniej uciążliwy dla środowiska system grzewczy. W Pucku zaostrzono przepisy, ale pojawił się kłopot z ich egzekwowaniem w praktyce.

Przeczytaj także:Palenie śmieci nadal popularne. Co za to grozi?

Legalnie w domowych kotłowniach śmieci spalać nie można, ale spora część właścicieli jednorodzinnych domków w Pucku i tak to robi. Produkując przy tym m.in. smrodliwy dym, co irytuje sąsiadów. Ci zwykle donoszą miejskim służbom o nielegalnym procederze, ale winnych ciężko jest ukarać. Bo winy nie da się udowodnić.

Teraz się to zmieni, bo burmistrz upoważnił funkcjonariuszy Straży Miejskiej i dziś wchodzić mogą na podejrzane posesje i kontrolować kotłownie, kominki czy nawet ogniska rozpalane w ogródkach.
Grzegorz Szadkowski, komendant Straży Miejskiej w Pucku, przyznaje, że nowe regulacje ułatwią życie i poprawią stan środowiska. Ale mają też minus:

- To bardziej psychologiczna niż rzeczywista broń - komentuje komendant. - Bo przede wszystkim musimy komuś udowodnić winę, czyli złapać go na spalaniu śmieci.
Dowodem np. nie jest worek butelek PET stojący obok pieca, tylko skład chemiczny spalin. Niestety, strażnicy nie mają odpowiedniego sprzętu do analiz.

Więcej informacji z powiatu puckiego w serwisie www.puck.naszemiasto.pl

- Poradzimy sobie - zapewnia komendant. - Będziemy wzywać ochronę środowiska, która ma odpowiednią aparaturę.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Zaostrzone przepisy mają pomóc w walce o środowisko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki