Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pruszczanin Kajetan Deja pokonał rowerem ponad tysiąc kilometrów po syberyjskich bezdrożach, w ramach sztafety Bike Jamboree

Danuta Strzelecka
Kajetan Deja/Facebook
Pruszczanin Kajetan Deja wraz z innymi czterema śmiałkami podczas miesięcznej wyprawy pokonał na rowerze ponad tysiąc kilometrów po syberyjskich bezdrożach. To część rowerowej sztafety dookoła świata Bike Jamboree.

Z wykształcenia i zamiłowania jest oceanologiem, na co dzień zajmującym się badaniem organizmów żyjących na morskim dnie we fiordach Spitsbergenu. Gdy nie jest w Arktyce, każdą wolną chwilę najchętniej spędza, zwiedzając świat z perspektywy rowerowego siodełka. Zwiedził tak Islandię, Szkocję, Nową Zelandię.

Jedną z jego ostatnich wypraw rowerowych jest udział w 14. etapie pierwszej w historii rowerowej sztafety dookoła świata - Bike Jamboree. Uczestnicy tego etapu musieli zmierzyć się z wieloma przeciwnościami i bezwzględną naturą - wiosna w tej części Azji to wahania temperatur - od śnieżyc do 30-stopniowych upałów, kurz na szutrowych trasach, roztopy niepozwalające rozbić obozowiska czy plagi uciążliwych owadów. Trasa wiodła po syberyjskich bezdrożach, głównie w Republice Sacha, czyli Jakucji, z Nieriungri do Jakucka.

- Pierwszy raz byłem w tym rejonie - mówi Kajetan Deja. - To, co zobaczyłem i czego doświadczyłem, niesamowicie mnie urzekło. To świat innych pejzaży i obrazów - olbrzymie pustki, tajgi, lasy, wypalona ziemia. Ten klimat mnie wprost zauroczył. Do tego ludzie, których spotykaliśmy. Czasami nie było ich wielu, ale byli bardzo ciepli, życzliwi. Sami niewiele mieli, ale dzielili się tym. Nawet miejscem w jednej izbie. Wielu z nich nosiło polskie nazwiska, choć słowa w naszym języku nie mówili. To najczęściej potomkowie zesłańców na Sybir.

Etap, w którym jechał Kajetan wraz z czterema innymi uczestnikami, wynosił 1300 km.

- To nie jest zbyt dużo do pokonania na rowerze - dodaje Kajetan Deja. - Trudnością była sama trasa - jej powierzchnia. Znajduje się w dziesiątce najniebezpieczniejszych tras na świecie. Po drodze zobaczyć można m.in. zatopione samochody w zmarzlinie. Poruszaliśmy się z różną prędkością. Nawet 15 km na godzinę, jeśli to była droga szutrowa. Z obciążeniem, jaki każdy z nas miał, czuje się każdy kilometr. Ja dodatkowo, ponieważ jestem pasjonatem fotografii, miałem jeszcze plecak ze sprzętem. Były dni, kiedy pokonywaliśmy odcinki o długości ponad 100 km. Spaliśmy tam, gdzie stanęliśmy. W zasadzie byliśmy przygotowani, że każdą noc spędzimy pod namiotem, jednak dzięki życzliwości miejscowych takich noclegów było mniej. Pokonanie naszego etapu zajęło nam ok. 20 dni. Temperatury były bardzo różne. W nocy zamarzała woda w butelkach, w dzień, gdy wzeszło słońce ocieplało się. Zdarzały się dni, kiedy były 30-stopniowe upały. Plagą były chmary owadów, od których nie było ucieczki. Miało się wrażenie, że zjadają człowieka.

Oceanolog pierwszą wyprawę rowerową w zimne rejony odbył, będąc jeszcze na studiach. - W ramach uczczenia licencjatu wybrałem się na Islandię - mówi. - Ta wyprawa w połączeniu z moimi studiami rozpaliła pasję do podróżowania w zimowe rejony. Mówi się, że „gorączka polarna” uzależnia. Tak jest w moim przypadku.

Z Syberii, oprócz mnóstwa zdjęć i wspomnień, pan Kajetan przywiózł też niezwykłe pamiątki - minerały, z których słynie ta dalekowschodnia republika oraz tradycyjne jakuckie amulety - między innym niedźwiedzi pazur.

***

Bike Jamboree to pierwsza rowerowa sztafeta dookoła świata! Z Gdańska do Gdańska: 35 tys. km, 34 etapy, 21 krajów. Sztafeta wystartowała w maju 2017 roku, by przez kolejne dwa i pół roku dotrzeć na World Scout Jamboree do Zachodniej Wirginii w USA (lipiec/sierpień 2019), a potem wrócić do Polski. Po co to wszystko? Jak mówią pomysłodawcy, by promować Polskę, przeżyć przygodę, a przy okazji pokazać, jak ważny może być we współczesnym świecie skauting, a także by przypomnieć postać Kazimierza Nowaka, polskiego podróżnika, korespondenta i fotografa, pioniera polskiego reportażu, który w latach 1931-1936 przebył samotnie kontynent afrykański z północy na południe i z powrotem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki